Bez sentymentów... Milczanowski o rozstaniu z Wałęsą: "Gdybym nie odszedł z jego fundacji - byłbym szmaciarzem"

Fot. TVRepublika/Youtube.pl
Fot. TVRepublika/Youtube.pl

To jest koniec naszej znajomości. Nie mam najmniejszego zamiaru kiedykolwiek z nim rozmawiać, kiedykolwiek się z nim spotkać. To jest rozdział zamknięty - mówi w rozmowie z tygodnikiem „Wprost” Andrzej Milczanowski, były szef MSW.

Do 8 stycznia Miczanowski zasiadał był w radzie fundacji „Instytutu Lecha Wałęsy”. Odszedł, gdy Wałęsa przeprosił Oleksego za aferę „Olina”.

Odszedłem na skutek drastycznie odmiennej oceny tzw. sprawy Józefa Oleksego. (..) Gdybym się tak nie zachował, gdybym nie podziękował Wałęsie za prace w jego fundacji,  to po prostu byłby szmaciarzem. Moja reakcja była logiczna. To był natychmiastowy odruch

— tłumaczy eksminieter.

Jak przypomina - Józef Oleksy miał sprawę lustracyjną o współpracę z Agenturalnym Wywiadem Operacyjnym czyli z wywiadem wojskowym. I dwukrotnie sąd uznał go za tajnego współpracownika. Dopiero Sąd Najwyższy orzekł, że choć Oleksy był tajnym współpracownikiem AWO to nie złożył fałszywego oświadczenia lustracyjnego, ponieważ działał w błędzie – poinstruowany m.in. przez szefa WSI, że swoich kontaktów z AWO nie powinien wykazywać jako tajnej współpracy.

Milczanowski zapewnia, że nie ma w nim zaciekłości wobec Oleksego i o zmarłym polityku wypowiada się z uznaniem:

To był człowiek wysokiej inteligencji, to nie ulega najmniejszej wątpliwości.

Dodaje jednak:

Ale ta jego otwartość, ta jego serdeczność, to ciepło, które wielu wspomina… Ja się nie daje temu zwieść. Wręcz odwrotnie, mam świadomość, że są to cechy, które są wielce przydatne… do pracy wywiadowczej, operacyjnej.

Jak zapewnia są to są wielce przydatne cechy, które bierze się pod uwagę przy pozyskiwaniu do współpracy.

Powiem w cudzysłowie: ja się na to nabrać nie daję. Przeciwnie, uczy mnie to ostrożności

— podkreśla.

ansa/Wprost

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.