Po wielu turbulencjach poseł John Godson znów wrócił do koalicji. Odkąd odszedł z Platformy Obywatelskiej, zdążył przezimować trochę w Polsce Razem oraz być posłem niezależnym. Teraz został „ludowcem” - wstąpił do klubu PSL.
Z uznaniem patrzę na działalność PSL w kraju i w Sejmie. Starają się być partią zdroworozsądkową. Chyba o to nam chodzi
— powiedział Godson na konferencji prasowej. Jednak na razie nie zamierza wstępować do partii, deklaruje że chce być „posłem bezpartyjnym należącym do klubu PSL”.
Godson wyjaśniał, że z Platformy odszedł, gdyż obowiązywała tam dyscyplina partyjna w sprawach światopoglądowych. Jak mówił, w rozmowie z Januszem Piechocińskim usłyszał, że w PSL takiej dyscypliny nie będzie.
&&Szeroko rozwodził się także na temat swoich związków z Polskim Stronnictwem Ludowym. Opowiadał, że jego ojciec jest z wykształcenia rolnikiem, sam też kończył studia rolniczo-inżynierskie w Nigerii.**
Mam sad owocowy. Prawie jeden hektar (…), ale to nie jest najważniejsze
— powiedział.
Odbieram PSL, jako partię chrześcijańsko-chadecko-ludową, która w sprawach gospodarczych i społecznych jest zdroworozsądkowa
— tłumaczył.
Jan Bury docenił w Godsonie jeszcze jedną rzecz:
Od dwóch lat poseł Godson jest członkiem ochotniczej straży pożarnej (…), organizacji, której przewodzi polityk PSL Waldemar Pawlak
— chwalił nowego klubowego parlamentarzystę.
mc,Telewizja Republika
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/231726-godson-odslania-kulisy-przejscia-do-psl-moj-ojciec-jest-z-wyksztalcenia-rolnikiem-a-ja-mam-sad-owocowy