Doprowadziliśmy do tego, że stanowisko Komitetu Stabilności Finansowej jest bardzo ostre i stanowcze wobec banków. To wymusiło na bankach deklarację choćby ujemnych stawek LIBOR. Nasza rola polega na tym, żeby doprowadzić do jak najszybszej reakcji banków

— mówił na antenie „Salonu politycznego Trójki” Sławomir Nitras. Dodał, że dziś ws. „frankowiczów” z szefem Komisji Nadzoru Finansowego spotka się premier Kopacz.

Nie można zarzucić rządowi w tej sprawie bierności

— podkreślał.

Nazwisko Sławomira Nitrasa było jednym z częściej przewijających się nazwisk na giełdzie w związku z koniecznością powołania nowego rzecznika rządu. Sam zainteresowany przyznał jednak że takiej propozycji nie otrzymał. Jednak nie chciał dyskutować o to kto może zostać następcą Iwony Sulik.

Czy to znaczy że Nitras rzecznikiem na pewno nie będzie? Czy może tej propozycji JESZCZE nie było?

Za to chętnie wypowiadał się o słowach Andrzeja Dudy, które utarły się już w mediach jako „wysłanie wojska na Ukrainę” - mimo że wcale takowe nie padły.

Chcemy, żeby UE zajęła twarde i wspólne stanowisko wobec Rosji. Mam na myśli sankcje, a nie wysyłanie żołnierzy

— zapewnił. Jego zdaniem słowa o „obecności militarnej, nawet w ramach NATO” szkodzą polskiej polityce wewnątrz UE i NATO.

To była wypowiedź niemądra i cieszę się, że pan Duda wycofał się z tych słów

— stwierdził.

Ciekawe, że dziś możliwości wsparcia wojskowego nie wykluczał na antenie RMF FM gen. Koziej, szef BBN. Czy takie słowa też wg Nitrasa będą „niemądre”?

Jego zdaniem powinno naprawić się błąd jakim jest niezaproszenie rodziny rotmistrza Witolda Pileckiego na uroczystości 70. rocznicy wyzwolenia obozu w Auschwitz.

Jeżeli nie uczyniono czegoś, co powinno się uczynić, to powinno się ten błąd naprawić. Przeprosić i zadbać o to, żeby rodzina rotmistrza Pileckiego mogła tam być

— ocenił.

mc,polskieradio.pl