Kazimierz Marcinkiewicz chce odzyskać powagę, wiarygodność i szacunek wyborców. Były premier marzy o powrocie do polityki, więc chce oczyścić się z zarzutów i oskarżeń, które na łamach tabloidów wyrzuciła z siebie Isabel.
W Londynie Kaz chciał się zresetować. Mógł być bardziej anonimowy. (…) Facet poddany olbrzymim przeciążeniom w polityce, teraz zestresowany słabą znajomością angielskiego, sam jak palec, bez wsparcia żony. Musiało wybuchnąć.
—opowiada w rozmowie z „Newsweekiem” znajomy Marcinkiewicza.
Były premier przyznaje, że widział intelektualne niedostatki swojej żony. Bronią go również znajomi.
Mówił, że jest bezkompromisowa. Usprawiedliwiał tym każde głupstwo , które robiła
—opowiadają.
Z opowieści znajomych byłego premiera wynika, że Marcinkiewicz od początku związku z Isabel był pod jej ogromnym wpływem i to ona organizował ustawki z kolorową prasą. Gdy jeden z przyjaciół zapytał Marcinkiewicza, dlaczego nie reagował na jej kompromitujące zachowania, odpowiedział:
Ja może byłem ślepy, ale nie głuchy.
Przyjaciele narzekają, że choć Kaz utrzymuje Isabel, płaci jej rachunki, ona odpłaca mu się rzewnymi opowieściami w tabloidach i oskarżaniem męża.
Marcinkiewicz podobno bardzo liczy na powrót do polityki i odzyskanie sympatii wyborców. Jego zdaniem wystarczy wziąć rozwód z dużo młodszą małżonką i będzie po sprawie… Czyżby teraz Maxi Kaz miał zamiar zrobić z siebie cierpiętnika?
ann/Newsweek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/231229-marcinkiewicz-marzy-o-powrocie-do-polityki-wiec-odcina-sie-od-isabel-bylem-slepy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.