Ewa Kopacz: "Jestem zwolennikiem pokoju i spokoju. Nie stoję na czele formacji, która chce ciągłych konfliktów"

fot. PAP/ Radek Pietruszka
fot. PAP/ Radek Pietruszka

Jeden etap się kończy, inny się otwiera - mówiła premier Ewa Kopacz na antenie radiowej Jedynki, komentując niedawną „rewolucję” w swoim gabinecie politycznym. Nie chciała jednak mówić o żadnych nazwiskach nowych współpracowników.

W roku wyborczym trzeba myśleć nie tylko o personaliach

— przekonywała. Ale słowa „rok wyborczy” w kilkunastominutowym wywiadzie powtórzyła kilkakrotnie.

Pytana o emocje po odkryciu „zdrady” swoich współpracowników powiedziała:

Człowiek w polityce nie przywiązuje wagi do swoich emocji. Trzeba iść do przodu. Refleksje osobiste pozostawiam sobie

Pytana o spadające poparcie dla rządu - stwierdziła:

Sondaże, które pokazują, ze zaufanie spada  nie powinny determinować pracy rządu. Są po to, by elektryzować opinię publiczną ale też żeby wyciągać wnioski

I dodała:

Jest rok wyborczy. Wahania w sondażach będą. Elektryzowanie się tym co pokazują sondaże, nie powinno przesądzać o tym, co się wydarzy w dniu wyborów

I znów na pytanie o żądania kolejnych grup społecznych- powtórzyła jak mantrę:

Zawsze tak było w roku wyborczym.

Odnosząc się do żądań rolników, którzy domagają się rozmowy z szefową rządu, w przeciwnym razie grożą marszem na stolicę - Ewa Kopacz powiedziała:

Jestem zwolennikiem dialogu, ale nie stawiania ultimatum. Dziś jest dobry moment by rozmawiać, jak rozmawiać…

— tłumaczyła cel spotkania ministra Kosiniaka-Kamysza z przedstawicielami związków zawodowych.

I znów, w kontekście rolniczych żądań powtórzyła:

Być może chodzi o politykę w roku wyborczym? Każdy może apelować do premier. Nie jestem głucha na takie apele, ale bez przystawiania pistoletu do głowy.

Premier powtórzyła też, że jest zadowolona z podpisania porozumienia z górnikami. W kontekście referendum strajkowego w spółce JSW powiedziała natomiast:

Po raz pierwszy przekonaliśmy górników do naprawy polskiego górnictwa.Aby realizować porozumienie potrzebne są dwie strony. Rząd określił, że chce by polskie bezpieczeństwo energetyczne było oparte na polskim rynku. Obiektem naszego zainteresowania są ci górnicy - którzy pracują tam na dole.Ale nie ma prostego transferu pieniędzy z budżetu do kopalni.Rząd jest zdeterminowany by naprawiać polskie górnictwo

Dopytywana o rządowa pomoc dla osób zadłużonych we frankach, szefowa rządu stwierdziła:

Ja mogę tylko zaprosić KNF i UOKIK o nadzór nad działaniami banków ws kredytobiorców. Odbył się Komitet Stabilności Finansowej. Jeśli będę miała do wyboru interes baków i ludzi, to stanę po stronie ludzi. Ale nie kosztem budżetu.

— zadeklarowała. I zapewniła, że propozycje dla frankowiczów, które zapowiada wicepremier Piechociński będą znane pod koniec tygodnia.

Odnosząc się do głośnego sporu o interpretację słów Andrzeja Dudy ws. wysyłania wojsk na Ukrainę Kopacz powiedziała:

Jestem zwolennikiem pokoju i spokoju. Nie stoję na czele formacji, która chce ciągłych konfliktów. Dla mnie bezpieczeństwo Polaków jest rzeczą święta. Polityk nie może być dwuznaczny w takiej kwestii.

Swoje słowa tłumaczyła natomiast:

Ja słyszałam to od komentatorów, którzy przekonywali, że tak zrozumieli.słowa Andrzeja Dudy. Czy tylko on i jego rzecznik zrozumieli je właściwie?

—- ironizowała.

Skomentowała też zapowiedź procesu, który zapowiada PiS

Pozwy też są dla ludzi. Niech ten proces się toczy. Dla mnie jest ważne, że Polska nie wybiera się na wojnę. Bronisław Komorowski na pewno nie będzie wysyłał ludzi na wojnę.

Ewa Kopacz zapewniła też, że PO wesprze Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich, bo „gwarantuje i pokój i spokój w Polsce.” Wesprze go także finansowo.

Naszym kandydatem ogłoszonym oficjalnie będzie Bronisław Komorowski, kiedy marszałek ogłosi kampanię

—zadeklarowała.

ansa/ Polskie Radio

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.