Choć formalnie Michał Kamiński, dawny polityk PiS, a obecnie najzagorzalszy krytyk tej partii, od trzech miesięcy pracuje w Brukseli, to w rzeczywistości od czterech miesięcy wspiera Ewę Kopacz — pisze Fakt. W Kancelarii Premiera czuje się jak u siebie. A politycy PO ukuli nawet dla niego ksywkę „wicepremier Misio”.
Jak twierdzi tabloid, pozycja Kamińskiego jeszcze wzrosła, gdy w czwartek wyszło na jaw, że rzeczniczka rządu i główny doradca Kopacz szkolili polityków opozycji, a premier zrobiła czystkę w swoim otoczeniu. Takie rozwiązanie miał jej podpowiedzieć właśnie Kamiński.
Sączył jej do ucha, że współpracownicy nadużyli zaufania szefowej i trzeba się ich jak najszybciej pozbyć.
— pisze Fakt.
Premier posłuchała. W efekcie przy jej uchu został już tylko jeden rywal Kamińskiego – szef doradców, były europoseł Sławomir Nitras. I to on ma teraz największe szanse na stanowisko rzecznika. Do tego w każdym razie namawia Ewę Kopacz sam Kamiński.
Dlaczego? Wedle tej koncepcji Nitras musiałby się rzucić w wir nowych obowiązków, a tymczasem Kamiński mógłby swobodnie urabiać na swoją modłę szefową rządu. Cel jest jasny: powrót do polityki. Ponoć zresztą miejsce na „biorących” listach PO ma już zagwarantowane.
Tylko pytanie, czy powinno nam zależeć na utrzymaniu rządu z „Misiem” jako faktycznym wicepremierem?– zastanawia się w rozmowie z „Faktem” jeden z członków władz PO.
ansa/Fakt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/231188-szara-eminencja-misio-to-on-ma-ambicje-by-sterowac-ewa-kopacz