Andrzej Duda: Byłem zdumiony, jak prezydent i premier wypaczyli moją wypowiedź. "Ewa Kopacz ma tendencję do kłamstwa"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
wPolityce.pl/tvn24
wPolityce.pl/tvn24

Jeżeli NATO by się wybierało, to sami powinniśmy się zastanowić, ale jako prezydent RP byłbym przeciwny takiej decyzji

mówił Andrzej Duda, tłumacząc wciąż dopytującym redaktorom tvn24 o wypowiedź, którą część mainstreamu zrozumiała jako chęć wysłania polskich żołnierzy na Ukrainę.

Kandydat PiS na prezydenta nie krył swojego zdumienia zamieszaniem wokół całej sprawy:

A pan redaktor słyszał moją wypowiedź? To chyba źle pan ją słyszał… (…) Proszę je przeczytać - to jest mowa o przyszłości, a dzisiaj mamy teraźniejszość. Mowa tam jest o NATO - co z całą mocą podkreślałem. NATO nie wybiera się dziś na Ukrainę, więc i my się tam nie wybieramy. Druga sprawa - wypowiedź należy związać: „Jeżeli już…”, czyli jeżeli NATO by się wybierało, to sami powinniśmy się zastanowić, ale jako prezydent RP byłbym przeciwny takiej decyzji

— oznajmił Duda.

I dodawał:

Dzisiaj nie ma takiej sytuacji, by była tam konieczność wysyłania polskich żołnierzy, nie leży to w naszym interesie, a obowiązkiem prezydenta RP jest dbanie o własny interes. (…) Chciałem się zachować delikatnie, to było wypowiedziane dyplomatyczne „nie” wypowiedziane w delikatny sposób

— tłumaczył kandydat PiS na prezydenta.

W rozmowie pojawił się również wątek słów Ewy Kopacz, która z wypowiedzi Dudy wyciągnęła wniosek, że „PiS zawsze ciągnie do wojny”.

Byłem zdumiony, jak moja wypowiedź została wypaczona przez Ewę Kopacz. Mówiła, że chcę wysyłać wojska… Tam nie było w ogóle takiej wypowiedzi. Pani premier powiedziała nieprawdę. Zdumiała mnie wypowiedź prezydenta - może nie zrozumiał, może jej nie doczytał. To sam prezydent mówił dwa dni temu do Polaków mówił, że rajd Dakar „zapłodni mieszczuchów”… Prezydent Polski powinien mówić językiem dyplomatycznym

— ocenił.

WIĘCEJ: Ewa Kopacz usłyszała, że kandydat PiS na prezydenta „chce wysłać żołnierzy na Ukrainę”. PiS wytacza proces

Zapowiedział, że procesu wobec Ewy Kopacz nie wycofa.

Jeżeli chodzi o panią premier Kopacz, to ona jest ważnym politykiem Platformy, była członkiem rządu przez długie lata. A nie kto inny jak Platforma doprowadziła polską armię do złego stanu. Trzeba wzmacniać potencjał obronny naszej armii, nasi żołnierze powinni być dobrze wyposażeni

— stwierdził.

I dodawał:

To już nie pierwsze kłamstwo pani Kopacz. Dzisiejsza premier kłamała jako minister, kłamała, że ziemia została przekopana i przesiana „na metr w głąb”, więc pani premier na tendencję do kłamstwa. Jeśli to się dzieje tyle razy, to czas to zakończyć - może sprawa sądowa to zmieni

— mówił Duda.

Jak mówił, jego celem na wybory prezydenckie jest zwycięstwo, a nie jedynie wejście do drugiej tury.

svl, tvn24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych