Prof. Legutko: Kopacz zawsze chciała tego, co chciał Tusk. Jakby kazał się jej modlić, to publicznie odmawiałaby różaniec

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl/mk
fot. wPolityce.pl/mk

PiS jest jedyną partią, która postawiła w centrum reformę państwa. Ale, jak widać, ta diagnoza państwa ciągle okazuje się trudna do przyjęcia dla dużej części społeczeństwa i elit - mówi Ryszard Legutko w rozmowie z gazetą Michnika.

Jak podkreśla eurodeputowany PiS - III RP była słaba już w momencie powstawania i taka pozostała.

Realnie straciliśmy suwerenność pod koniec XVII wieku, a pod koniec XVIII przestaliśmy istnieć. Później krótkie dwadzieścia lat II RP zakończone apokalipsą. A po wojnie dominacja sowiecka. Myślenie i działanie suwerenne to dla wielu Polaków, zwłaszcza elit, ciągle rzecz nowa i podejrzana

— diagnozuje.

Jego zdaniem państwo polskie jest dziś chore, zaś obecny rząd nie działa w interesie Polski. W czyim więc?

Głównie w interesie własnym i swojej partii.

— mówi. I dodaje, że w Polsce działa - również za sprawą byłego premiera Donalda Tuska i PO - potrójny mechanizm uniemożliwiający reformę państwa.

Nawet jeśli się dzieją rzeczy najbardziej bulwersujące i niespotykane - śledztwo smoleńskie czy ostatnie wybory - to nie budzi to pragnienia naprawy i pojawia się powszechny krzyk, że nic się nie stało, a po trzecie, lży i obraża się tych, którzy nie chcą się na to zgodzić. Powstał nawet cały przemysł ideologiczno-propagandowy do deklarowania, że III RP jest OK. Jakieś orły z czekolady i inne idiotyzmy. PiS jest jedyną partią, która stawia problemy państwa

— tłumaczy. A PO?

Jest partią oportunistyczną

— twierdzi Legutko. I wytyka jej liderom zmianę poglądów:

Kiedyś sądziłem, że Tusk ma jakieś poglądy, sądziłem nawet - niech mi to Bóg wybaczy - że Radosław Sikorski ma jakieś poglądy. Nie można jednak mówić, że Nord Stream to pakt Ribbentrop-Mołotow, a zmieniwszy partię, twierdzić, że nie ma problemu. To są wszystko ludzie bez właściwości. Łatwo zrezygnowali ze swojego konserwatyzmu i zaczęli narzucać lewicowy pakiet ideologiczny, włącznie ze związkami partnerskimi.

Nie szczędzi też krytyki Ewie Kopacz:

Premier Kopacz zawsze chciała tego, co chciał Tusk. Jakby kazał się jej modlić, toby publicznie odmawiała różaniec.

Jak dodaje skręt Platformy w lewo to czyste wyrachowanie:

Adresatem jest tzw. Europa. PO wie, że unijne kręgi ich poprą w ciemno, jeśli przejmą ich ideologię. Obserwuję to w Parlamencie Europejskim. Lewicowa ideologia stała się dla wielu niemal religią. Widzę fanatyzm w oczach tych ludzi.

Mówi też:

W Polsce obecnie nie ma żadnego centrum, są tylko dwie strony. Naszą szansą jest to, że przekonamy wyborców, że należy stworzyć wielki ruch na rzecz naprawy państwa, porównywalny z tym, co działo się w 2005 r.

Na pytanie, czy może jednak wyborcy, uważają, że państwo nie jest doskonałe, ale nie chore profesor Legutko odpowiada:

Jeżeli organizm wykazuje symptomy wskazujące na nowotwór, to nie można tego bagatelizować, mówiąc, że to lekka niestrawność. Nie było takich przypadków w krajach cywilizowanych - nie było i już - żeby istniała taka liczba głosów nieważnych i taka różnica między exit pollami i wynikami. Kiedy opowiadaliśmy o tym naszym kolegom z innych krajów, to omal nie pospadali z krzeseł. To się nigdzie nie zdarza

Podkreśla też fatalnie prowadzone śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej:

Raport Millera oparł się na raporcie MAK, a polską krytykę MAK, druzgocącą, Rosjanie wrzucili do kosza. Holendrzy szybko dostali wrak, a MAK po początkowych oporach pokornie zgodził się na śledztwo międzynarodowe, bo rząd holenderski jest szanowany. A rząd polski wszyscy mają - niestety zasłużenie - za hetkę=pętelkę.

Na tradycyjną ze strony wyborczej krytykę III RP (usłużne CBA, uwiedzenie Sawickiej, zatrzymanie Blidy) prof. Legutko odpowiada:

Przez siedem lat PO próbowała znaleźć dowody zbrodni PiS i niczego znaleźć się nie dało. Na razie III RP jest pod rządami PO najbardziej podsłuchową, skorumpowaną, aferalną, upartyjnioną, niewydolną, zdemoralizowaną strukturą od 1989 roku. Na dodatek mamy kraj wewnętrznie podzielony tak głęboko, jak dawno nie był. A największa odpowiedzialność spada za ten podział na Tuska, który tę zimną wojnę domową wywołał. Każda zaś wojna domowa, również zimna, zostawia rany trudne do zabliźnienia przez dziesięciolecia. Pamiętajmy też o politycznym mordzie, jaki się dokonał na Marku Rosiaku z Prawa i Sprawiedliwości, jedynym politycznym mordzie w III RP. Dlatego mam Tuska za złego, bardzo złego człowieka i jestem pewien, że tak oceni go finalnie historia.

Przypomina też, że to nie PiS rozpętał zimną wojnę domową.

To nie my schamiliśmy sferę publiczną, nie my stworzyliśmy przemysł pogardy przeciw polskiemu prezydentowi, nie my podporządkowaliśmy politykę zagraniczną walce z opozycją. Nie my złamaliśmy wszelkie standardy, na których opiera się cywilizowana polityka demokratyczna

— mówi Ryszard Legutko.

ansa/GW

————————————————————————————-

Poznaj prawdziwe oblicze rządu Donalda Tuska! Przeczytaj książkę „Afery czasów Donalda Tuska” .

Książka do kupienia wSklepiku.pl. Polecamy!

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych