Prof. Szyszko: Wobec Lasów Państwowych widać konsekwentną politykę. Ktoś chce się na nich uwłaszczyć? NASZ WYWIAD

wPolityce.pl: Tygodnik „wSieci” opisuje politykę partii rządzącej dotyczącej Lasów Państwowych. Przywołuje notatkę ambasadora USA ujawnioną przez WikiLeaks, z której wynika, że Bronisław Komorowski miał mówić, że rząd już w 2009 roku ma plan sprzedaży lasów. Czy na LP wydano w Polsce wyrok?

Prof. Jan Szyszko: W tej sprawie widać stabilną politykę obecnej koalicji rządzącej. Ją rozpoczął zresztą jeszcze premier Jerzy Buzek. Celem tych działań jest destabilizacja polskich Lasów Państwowych, a w końcu zapewne ich sprzedaż. W latach 90. byłem szefem grupy programowej AWS ds. środowiska, potem byłem ministrem. W programie AWS było jasno zapisane, że Lasy Państwowe nie mogą podlegać przekształceniom własnościowym, a także prywatyzacji. Za niesłusznie pobrane lasy z kolei państwo miało zwracać pieniądze pokrzywdzonym. Taki był program, ale na jednej z Rad Ministrów pojawił się nagle pomysł, zaakceptowany przez premiera Buzka, by z Lasów Państwowych zrobić jednoosobową spółkę skarbu państwa. To wywołało protest ówczesnego ministra, co doprowadziło do wycofania się z tej haniebnej decyzji. Do dziś natomiast żadna jednoosobowa spółka skarbu państwa nie dotrwała. Zapewne tak samo byłoby, gdyby udało się przeprowadzić proces lansowany przez Unię Wolności.

To jednak historia. Jak to się ma do obecnej polityki?

Przecież Jerzy Buzek jest obecnie ważnym politykiem partii władzy, zaś drugą próbę wyciągnięcia ręki po Lasy Państwowe przeprowadził już Donald Tusk. Rząd PO-PSL chciał włączyć Lasy Państwowe do sektora finansów publicznych. Od 2011 roku one miały być częścią budżetu. To się jednak nie udało, bowiem zebraliśmy ponad 1 mln podpisów i rząd się wycofał z tej sytuacji. Jednak na chwilę. Trzecią próbę mieliśmy niedawno, Lasy Państwowe obłożono haraczem. LP mają płacić wielkie pieniądze do budżetu. Społeczeństwo znów się jednak zorganizowało i złożyło wniosek o referendum ws. Lasów oraz procesu wykupu ziem przez cudzoziemców. Ta sprawa do dziś nie doczekała się debaty w Sejmie.

Wiemy jednak, że rząd chciał zmienić konstytucje w związku ze sprawą Lasów. Mówiono, że chodzi o wzmocnienie ochrony właścicielskiej. Jak to się ma do działań, opisanych przez Pana?

To był ruch pozorny. Te zmiany z jednej strony miały dezinformować opinię publiczną, pokazując że rządzący troszczą się o Lasy. Jednak z drugiej strony ta nowelizacja zmniejszała de facto ochronę Lasów. Po tej zmianie bowiem Lasy można było sprzedać po zwykłych zmianach ustawowych. To jednak na szczęście znów się nie udało. PiS złożyło w tej sprawie wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, a równocześnie czekamy na debatę w Sejmie i rozpoczęcie referendum ws. Lasów.

Naszkicował Pan konsekwentne działania, które mogą zmierzać do sprzedaży Lasów. Z czego wynika taka polityka?

Sytuacja wygląda tak, jakby na Lasach Państwowych ktoś chciał się uwłaszczyć. Z informacji, jakie publikował portal WikiLeaks, wynika, że z pytaniami w tej sprawie należy się zgłosić do obecnego prezydenta Bronisława Komorowskiego. On tę sprawę powinien wyjaśnić. Lasy Państwowe to bezpieczeństwo ekologiczne państwa i podstawa bytu niezawisłości państwa. Tu chodzi o własność ziemską i niezależność. Własności Lasów Państwowych trzeba bronić.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.