Metropolita katowicki zadowolony z porozumienia między górnikami a rządem. „Groziła nam katastrofa”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Waldemar Deska
Fot. PAP/Waldemar Deska

Nie brakowało dramatycznych momentów, ale wytrwałe dochodzenie do rozwiązań przyniosło oczekiwany rezultat – powiedział abp Wiktor Skworc komentując zawarte wczoraj, porozumienie między rządem a górnikami.

Nie rozwiązywane od lat problemy skumulowały się i zaczęły się toczyć niczym potężna kula, która groziła nam katastrofą

—ocenił metropolita katowicki. W wywiadzie dla „Gościa Niedzielnego” abp Skworc przyznał, że w trakcie negocjacji zachęcał obie strony by – pomimo napiętej sytuacji – nie zrywały kontaktu.

Wszyscy zdawali sobie sprawę, że podpisywane porozumienie to trudny kompromis, kompromis wypracowany w dialogu, któremu towarzyszyło wyrzeczenie i cierpienie wielu górniczych rodzin i samych górników, szczególnie tych protestujących pod ziemią

—powiedział hierarcha. Przyznał, że atmosfera podczas negocjacji była bardzo poważna, jednak po ich zakończeniu dominowała satysfakcja z tego, że rozwiązywanie nieuniknionych w życiu społecznym konfliktów metodą dialogu po raz kolejny okazało się skuteczne.

Owszem, trwało to długo, nie brakowało dramatycznych momentów, ale wspólne, wytrwałe dochodzenie do rozwiązań satysfakcjonujących obie strony, przyniosło oczekiwany rezultat

—podkreślił abp Skworc. Zdaniem metropolity katowickiego osiągnięcie porozumienia można odczytywać jako „konkretną aplikację nauki społecznej Kościoła, a także nauczania i sposobu postępowania Jana Pawła II”, którego, jak dodał, wszyscy pamiętamy jako papieża dialogu.

Abp Skworc zaznaczył, że odpowiedzialni za brak należytego dialogu uprzedzającego wprowadzenie programu naprawczego Kompanii Węglowej, powinni wyciągnąć poważne wnioski z tego co wydarzyło się ostatnio na Górnym Śląsku i w Małopolsce.

Nastąpiła bowiem tak silna eskalacja emocji i konfliktu, że groziła ona nieobliczalnymi skutkami

—zaznaczył hierarcha. Dodał, że grzechy zaniedbania kumulują się i narastają i to właśnie było powodem ostatniego konfliktu w górnictwie.

Nie rozwiązywane od lat problemy skumulowały się i zaczęły się toczyć niczym potężna kula, która groziła nam katastrofą

—ocenił metropolita katowicki. Mówiąc o swojej roli w czasie negocjacji, abp Skworc przyznał, że zachęcał strony, by, „niezależnie od wysokiego poziomu emocji, czasem agresji” nie zrywały kontaktu i okazywały zaufanie wobec partnera dialogu.

Odnosząc się do realizacji zawartego porozumienia i procesu naprawczego w górnictwie abp Skworc podkreślił, że archidiecezja katowicka, jak cały Kościół katolicki, ma nastawienie prospołeczne.

Katolicka nauka społeczna jest sprawdzonym instrumentem służącym analizie bieżących wydarzeń społecznych, gospodarczych, czy politycznych

—zaznaczył. Abp Skworc zwrócił uwagę, że obecność księży wśród protestujących górników pokazała istniejące zapotrzebowanie na posługę Kościoła i na jego obecność szczególnie w chwilach napięć i niepokojów. Wyraził też opinię, że realizacja porozumienia w sprawie restrukturyzacji górnictwa powinna być stale monitorowana nie tylko przez stronę rządową i związkową, ale i przez jakichś „obiektywnych, bezstronnych kuratorów’”.

Zapewnił też, że Kościół będzie wspierał duchowo proces reform. Zaznaczył przy tym, że „konkretne rozwiązania pozostają w gestii specjalistów od spraw ekonomicznych i gospodarczych oraz wszystkich odpowiedzialnych za zarządzenie poszczególnymi kopalniami i całymi spółkami górniczymi”.

Ryb, kai

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych