W 2007 roku Radosław Sikorski wykrzykiwał do zwolenników Jarosława Kaczyńskiego, że czas „dorżnąć watahę”. Trzy lata później PO nieco złagodziła język, ale z pogróżek nie zrezygnowała. „Wyginiecie jak dinozaury” – odgrażał się w Sejmie posłom PiS Donald Tusk. Z kolei partyjny kolega obu panów, znany z politycznej zmiany barw, twierdził w 2010, że Jarosława Kaczyńskiego należy zabić na polowaniu i wypatroszyć. Dziś przedstawiciel Partii Miłości oburza się wypowiedzią Piotra Dudy i sugeruje, że powinna się nią zająć prokuratura.
Szef „Solidarności” zapowiedział na konferencji prasowej, że protest górników będzie się rozszerzał na inne grupy zawodowe. Podkreślił, że górnicy dają rządowi ostatnią szansę na podjęcie właściwych decyzji. Zastrzegł jednak stanowczo, że parlamentarzyści ze Śląska zostaną rozliczeni z tego, po której staną stronie.
Jeżeli np. delegacja rządowa przyjedzie i nie dojdzie do kolejnego porozumienia, jeżeli się okaże, że ta ustawa zostanie w tym tygodniu przegłosowana w Sejmie, pójdzie szybką ścieżką do Senatu, pan prezydent podpisze, to my też wiemy, co mamy robić. Ja chcę tym posłom ze Śląska powiedzieć jedno: my wiemy, znamy wasze nazwiska i imiona i wiemy, gdzie mieszkacie. I immunitet wam nie pomoże
— powiedział Duda. Ledwie zakończyła się konferencja prasowa, do dziennikarzy pospieszył z komentarzem Radosław Sikorski.
To są słowa, które budzą wielki niepokój, niosą nacisk na posłów na granicy groźby karalnej. (…) Takie szantażowanie posłów to nie jest realizacja postulatów polskiego Sierpnia i to nie jest ta wolność, o którą kiedyś „Solidarność” walczyła
— podkreślił z powagą mędrca. Cóż za wyczucie sytuacji, jakaż klasa polityczna. A jeszcze niedawno przekonywał Rostkowskiego, że można w łatwy sposób „zaje..ć PiS”.
Ty, ja uważam, że można zaj…ać PiS komisją specjalną w sprawie Macierewicza. Kaczyński się przyspawał do Macierewicza i teraz trzeba Macierewiczem ich obu na dno pociągnąć
— mówił finezyjnie były szef MSZ do ministra finansów w rozmowie podsłuchanej przez kelnerów z restauracji „Sowa & Przyjaciele”.
I jak tutaj z poziomem niepokoju, Panie Marszałku? Żadnych wątpliwości natury prawnej? Lepiej dać sobie spokój z recytacją moralitetów. Bo jeszcze się za jakiś czas okaże, że i te przemówienia pisali ukryci przedstawiciele grup lobbingowych, przytulając przy tym spore tysiące z budżetu państwa.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/229675-sikorski-ktory-chcial-dorznac-watahe-i-zajec-pis-oskarza-dude-o-grozbe-karalna-bezczelnosc-przerosla-nietykalnosc
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.