Sztab protestacyjny górniczych związków zawodowych zadecydował, że wszystkie kopalnie na Śląsku przyłączą się do protestu przeciwko zamykaniu zakładów.
Górnicy są coraz mocniej zdesperowani i zdeterminowani, by zaostrzyć formę sprzeciwu wobec zamiarów rządu Ewy Kopacz.
Po zerwanych rozmowach zjechałem na dół do górników. Puściły im nerwy, gdy poinformowałem ich o braku dobrej woli ze strony rządu, o braku chęci porozumienia, gdy opowiadałem o butnej postawie pani Kopacz i przedstawicieli rządu. Podobnie załoga zareagowała podczas masówki. Padały propozycje eskalacji protestu i rozpoczęcia głodówki
— opowiada Jarosław Grzesik, szef górniczej Solidarności.
Jak informuje Polskie Radio, na razie nie podjęto decyzji o wstrzymaniu wydobycia w kopalniach Kompanii Węglowej. Sztab nie będzie też na razie organizował protestu w Warszawie. Związkowcy postanowili, że w kopalniach, które nie są przeznaczone do likwidacji, liczba górników strajkujących pod ziemią zostanie ograniczona do 50.
Zgodnie z informacjami związkowców, obecnie pod ziemią protestuje kilka tysięcy górników z 11 zakładów. Protestują także rodziny górników i mieszkańcy miejscowości, gdzie znajdują się przeznaczone do likwidacji kopalnie.
JKUB/polskieradio.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/229468-wszystkie-kopalnie-na-slasku-przylaczaja-sie-do-protestu-gornicy-coraz-mocniej-zdesperowani