Prezydent Bronisław Komorowski ma do połowy stycznia przedstawić w Sejmie propozycje zmian Kodeksu wyborczego. Mówi się o „elastycznych” komisjach, a także informowaniu wyborców. Tyle, że ci ostatni chcieliby już poznać ostateczne wyniki wyborów samorządowych…

Chodzi o to, by przywrócić zaufanie wyborców do procesu wyborczego

— powiedział w Poranku Radia TOK FM Olgierd Dziekoński, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta.

Zmiany przewidują lepsze informowanie obywateli o przebiegu wyborów, kadencyjność PKW, dostosowanie obsady Obwodowych Komisji Wyborczych do wielkości obwodów (uelastycznienie komisji), formuły karty wyborczej, a także ustalenie relacji między PKW a Krajowym Biurem Wyborczym i identyfikacji głosów nieważnych.

Wszystko brzmi poważnie, dopóki nie przypomnimy sobie, że pełne wyniki poznamy dopiero w lutym…

Tymczasem opozycja nie załamuje rąk i już niebawem swój projekt zmian ponownie złoży PiS. Jak informuje „Rzeczpospolita”, partia Jarosława Kaczyńskiego chce m.in. wprowadzenia partii do PKW , przezroczystych urn, a także instalacji kamer w lokalach wyborczych.

Będziemy prosili o wsparcie organizacje z nami sympatyzujące, bo chcemy jak najszybciej ten projekt złożyć w Sejmie. Liczymy, że będzie on rozpatrywany zrazem z projektem prezydenckim

— mówi Zbigniew Kuźmiuk, europoseł PiS.

Zmian nie uda się wprowadzić przed wyborami prezydenckimi, ale pozostaje jeszcze batalia o parlament.

Jest szansa, by przegłosować go pół roku przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi

— mówi o projekcie Kuźmiuk.

gah/Rzeczpospolita/tokfm.pl