Znany z telewizyjnych wystąpień w TVN ksiądz Kazimierz Sowa wszedł w nowy rok w doskonałym nastroju. W cudownych różowych, a wręcz „przeróżowych”, okularach, które założył przed Sylwestrem, spojrzał nie tylko na 2014 r., ale i na całe minione ćwierćwiecze…
W sylwestrowy wieczór 1989 roku chyba nikt nie myślał, że za 25 lat Polak będzie Prezydentem zjednoczonej Europy, a nasz kraj będzie przeżywał prawdziwą hossę, zarówno w wymiarze gospodarczym jak i społecznym
— ocenia ks. Sowa w swoim komentarzu na onet.pl.
Trudno było też wyobrazić sobie Polskę w roli lidera przemian, któremu będą zazdrościć zarówno na Wschodzie jak i na Zachodzie a najbardziej krytyczne opinie o sobie będziemy mogli co najwyżej przeczytać w polskich gazetach. Zresztą, paradoksalnie, dzięki temu wiemy, że właśnie żyjemy w normalnym kraju
— stwierdza zachwycony ksiądz Sowa, nie wspominając choćby o tym, że za rządów PO-PSL straciliśmy rolę lidera państw Europy Środkowej i przestaliśmy się liczyć jako decydujący partner w stosunkach z Ukrainą.
Duchowny, w związku z Nowym Rokiem, doznał też iluminacji, której przedmiotem była wewnętrzna sytuacja w Polsce.
Uświadomiłem sobie, że Polska od 25 lat jest krajem prawdziwej hossy. Oczywiście, czytając polskie gazety lub oglądając takie czy inne telewizje można mieć wrażenie, że od zawsze jesteśmy krajem skandali, przekrętów i samych nieszczęść
— pisze ksiądz Sowa.
I dodaje:
Tymczasem zarówno tzw. zwykłe obserwacje przeciętnego Polaka jak i opinia z zagranicy udowadniają jedno: jesteśmy krajem sukcesu zarówno gospodarczego jak i społecznego.
Wedle ks. Sowy, żyjemy w czasach, które zapiszą się w historii Polski złotymi zgłoskami.
Być może nawet za mało sobie uświadamiamy, że to ostatnie ćwierćwiecze w historii zapisze się jako nowy i prawdziwy „złoty wiek” Rzeczypospolitej na miarę jej najlepszych chwil w dziejach
— podkreśla z emfazą.
Oczywiście maja rację także ci, którzy zaraz wypomną mi emigrację, obszary biedy czy jakieś przykłady nieprawidłowości. I nawet ci, którzy zaczną narzekać na polityków czy Kościół albo innych „chłopców” do bicia. To też przykład… sukcesu jakim jest wolność słowa i swoboda wyrażania opinii, nawet jeśli są one motywowane złością, uprzedzeniami a czasem i zwykłą głupotą
— zastrzega duchowny.
Ale, mimo tych drobnych rozterek, ogłasza:
Ja będę obstawał, że żyję w szczęśliwym i rozwijającym się kraju.
Gratulujemy dobrego samopoczucia i życzymy doskonałego nastroju w całym Nowym Roku. Czy cudowne różowe okulary sprzedają w kiosku przy Wiertniczej w Warszawie?
JUB/onet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/227965-ks-sowa-w-cudownym-noworocznym-nastroju-polska-od-25-lat-jest-krajem-prawdziwej-hossy-to-nowy-zloty-wiek