Nawet Marcinkiewicz narzeka na Kopacz. "Mamy do czynienia ze spadkiem formy, ktoś powinien za to polecieć..."

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
tvn24/PAP/MichałWalczak
tvn24/PAP/MichałWalczak

Gdybym to ja był na miejscu premier Ewy Kopacz, byłyby dymisje

powiedział w „Jeden na jeden” w TVN24 Kazimierz Marcinkiewicz.

Były premier nie krył krytycznych słów w sprawie sesji Ewy Kopacz w „Vivie”. W artykule pojawiła się informacja o tym, z jakich firm i sklepów pochodzą ubrania i dodatki, w których wystąpiła Kopacz. Zdaniem Marcinkiewicza odpowiedzialne jest otoczenie i doradcy szefowej rządu.

Ktoś źle pokierował tymi sprawami, ona na pewno się tym nie zajmowała

— powiedział.

Dodał, ze ktoś „wpuścił ją w maliny”.

Ktoś z kancelarii premier powinien za to polecieć. Gdybym ja był na jej miejscu byłyby dymisje

— powiedział Marcinkiewicz.

Zazwyczaj dzielny akolita tej władzy przekonywał, że Kopacz ma do czynienia z licznymi spadkami formy. Zaznaczył, że otoczenie Donalda Tuska było o wiele lepsze i sprawniejsze.

Ponadto, jak mówił - choć premier przedstawiła ciekawe expose, to tak naprawdę „nie wiemy co się z tym wszystkim dzieje”.

lw, tvn24.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych