Stołeczna prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie rzekomego przyjęcia 50 tys. zł łapówki przez wiceministra zdrowia Sławomira Neumanna od prezesa centrum medycznego w związku z kontraktowaniem przez NFZ okulistycznego lecznictwa szpitalnego.
Podstawą umorzenia był „brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego” - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Przemysław Nowak.
Co tu komentować takie oczywistości
— odpowiedział Neumann, poproszony o komentarz do umorzenia śledztwa.
Prokurator Nowak powiedział, że ustalono, iż Neumann wielokrotnie kontaktował się telefonicznie z osobą, od której - według zawiadomienia podpisanego „danymi nieistniejącej osoby fizycznej” - miał przyjąć korzyść majątkową.
Materiał dowodowy wskazuje jednakże, iż kontakty te miały charakter wyłącznie służbowy i wynikały ze współpracy Ministerstwa Zdrowia z organizacją reprezentowaną przez Andrzeja M.
— podkreślił prokurator.
Według niego ustalono też, iż Neumann podejmował działania, które w efekcie poprowadziły do przedłużenia obowiązywania usług okulistycznych z jedną z warszawskich klinik medycznych, jednakże działania te pozostawały w sferze jego kompetencji w Ministerstwie Zdrowia, któremu podlega nadzór nad funkcjonowaniem NFZ.
W toku śledztwa nie uzyskano natomiast żadnego dowodu wskazującego, iż doszło do przyjęcia korzyści majątkowej przez Sławomira Neumanna
— oświadczył Nowak.
Nikt nie może się odwołać od umorzenia - dodał prokurator.
KL,PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/226907-mial-przyjac-lapowke-ale-brak-danych-uzasadniajacych-podejrzenie