Ciąg dalszy afery podsłuchowej: utrwalono rozmowy ponad 70 osób. Są wśród nich Leszek Miller i Józef Oleksy

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Słynne stwierdzenia „Ch…j, d…a i kamieni kupa” czy „państwo polskie praktycznie nie istnieje” mogą niebawem powiększyć się o kolejne kwiatki. Okazuje się, że afera taśmowa może mieć znacznie więcej niechlubnych bohaterów.

Jak przyznaje prokurator Anna Hopfer, która prowadzi sprawę przeciwko biznesmenowi Markowi Fallencie, a także kelnerowi i sommelierowi z dwóch znanych warszawskich restauracji, zarejestrowano rozmowy ponad 70 osób.

Mamy nagrania, które zarejestrowano w innych miejscach niż restauracje „Amber Room” i „Sowa & Przyjaciele”

— podkreśla prokurator w rozmowie z portalem tvn24.pl.

Śledczy nie chcą jednak ujawnić, o które miejsca chodzi. Wiadomo jednak, że kolejnymi „bohaterami” nagrań są ludzie z tzw. świecznika.

Kluczem były znane nazwiska związane z polityką i biznesem. Ze względu na dobro śledztwa nie ujawnię nazwisk ani dokładnej ilości nagrań

— zaznacza prok. Hopfer.

Co ciekawe, nie wszyscy nagrani złożyli wnioski o ściganie autorów nagrań. Do tej pory zrobiło to jedynie 37 osób, które otrzymały już status pokrzywdzonych.

Według nieoficjalnych informacji zarejestrowano rozmowy m.in. Leszka Millera i Józefa Oleksego. Obaj politycy potwierdzają, że zostali podsłuchani.

Tak, zostałem nagrany w restauracji „Amber Room”

— przyznaje były premier.

Oleksy podkreśla, że nie pamięta, kiedy został podsłuchany, ale zeznawał już w tej sprawie jako świadek.

Z kolei Leszek Miller potwierdza sierpniowe doniesienia „Gazety Wyborczej”, według których przewodniczący SLD został podsłuchany podczas rozmowy z Aleksandrem Kwaśniewski.

Prokuratura poinformowała mnie, że również byłem nagrywany. Było to podczas spotkania z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim w restauracji „Amber Room”. Nie pamiętam, kiedy doszło do tej konkretnej rozmowy, ani czego dotyczyła

— mówi portalowi tvn24.pl Miller.

Kilkakrotnie spotykałem się z prezydentem Kwaśniewskim i rozmawialiśmy o obecnej sytuacji politycznej

— dodaje szef SLD.

Na razie prokuratura postawiła zarzuty nielegalnego zlecania nagrań biznesmenowi Markowi Falencie i jego wspólnikowi, Krzysztofowi Rybce. Obaj mężczyźni nie przyznają się do zarzucanych im czynów.

Status podejrzanych mają też kelner z restauracji „Sowa & Przyjaciele” Łukasz N. i sommelier z „Amber Room”. To właśnie oni mieli nagrać rozmowy b. szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza, prezesa NBP Marka Belki, b. ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego i Jacka Rostowskiego, ówczesnego ministra finansów.

gah/tvn24.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.