Los Sikorskiego zależy od informacji BOR. Trwa śledztwo ws. "kilometrówek"

Fot. M. Czutko
Fot. M. Czutko

Jeśli okaże się, że b. szef MSZ cały czas jeździł samochodem służbowym, a pobierał ryczałt za korzystanie z prywatnego auta, polityk może mieć poważne kłopoty.

Od kilku dni warszawscy śledczy badają sprawę wyjazdów służbowych 11 posłów, w tym Radosława Sikorskiego. „Rzeczpospolita” dotarła do analizy, jaką przygotowano na zlecenie prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta. To właśnie ten dokument wskazuje na kierunek, w jakim powinna być badana sprawa.

Ponieważ pojawiły się wątpliwości, prokurator generalny podjął decyzję, że konieczna jest analiza sprawy i jej wszechstronne zbadanie

— mówi „Rzeczpospolitej” rzecznik Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk.

Andrzej Seremet zainteresował się sprawą po publikacji „Wprost”, z której wynika, że Sikorski pobrał w 2011 roku 26,5 tys. zł z sejmowej kasy. W marcu prokuratura rejonowa odmówiła w tej sprawie wszczęcia śledztwa.

Jak informuje „Rzeczpospolita”, polityk Platformy Obywatelskiej w sprawozdaniach dotyczących wydatkowania kwoty przeznaczonej na działalność biura poselskiego podał: 1,2 tys. zł za 2009 r., 21,1 tys. zł za 2010 r., 25 tys. zł za 2011, 19,1 tys. zł za 2012 r. i 9,6 tys. zł za rok ubiegły.

Prokurator powinien zbadać i odnieść się nie tylko do kwestii pobierania ryczałtu w sytuacji korzystania dodatkowo z samochodów BOR (…), ale również do kwestii ewentualnego zawyżania wysokości uzyskiwanych ryczałtów za przejazdy samochodem prywatnym poprzez zawyżanie ilości przejechanych kilometrów

— można przeczytać w dokumencie Prokuratury Generalnej.

W analizie możemy przeczytać, że wykorzystanie limitu w wysokości prawie 3 tys. km „powinno chociażby wzbudzić refleksję prokuratora i znaleźć odzwierciedlenie w decyzji merytorycznej”.

Śledczy zwrócą się teraz do Biura Ochrony Rządu o informacje dotyczące wyjazdów służbowych marszałka Sejmu.

Już wystąpiliśmy do BOR o informację, czy i kiedy szef MSZ Radosław Sikorski rezygnował z ochrony BOR albo - jeśli nie rezygnował - to czy korzystał z ochrony, ale jednocześnie jeździł samochodem prywatnym

— mówi „Rzeczpospolitej” prok. Przemysław Nowak.

To właśnie odpowiedź BOR będzie miała kluczowe znaczenie dla Sikorskiego. Być może to właśnie od niej będzie zależała dalsza kariera polityka Platformy Obywatelskiej.

Jeżeli minister cały czas korzystał z ochrony i cały czas jeździł samochodem służbowym, to może wskazywać, że niezasadnie pobierał ryczałt za korzystanie z samochodu prywatnego

— podkreśla prok. Nowak.

Radosław Sikorski powinien sobie teraz przypomnieć, czy za czasów swojego urzędowania w MSZ był uprzejmy wobec ochroniarzy…

gah/Rzeczpospolita

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.