Kopacz otworzyła Dom Weterana misji wojskowych. O swojej doktrynie "wpadam do domu, zamykam się" nie wspomniała...

fot. PAP/Marcin Obara
fot. PAP/Marcin Obara

Żołnierze na misjach służą za granicą nie tylko Polsce, ale całemu światu - powiedziała premier Ewa Kopacz, która wzięła udział w otwarciu Domu Weterana Działań poza Granicami Państwa w Warszawie.

W uroczystości wzięli udział weterani misji, były także rodziny tych, którzy zginęli na misjach. Centrum ma służyć byłym uczestnikom misji wojskowych, popularyzować wiedzę o kontyngentach oraz pielęgnować pamięć o poległych i zmarłych.

Jesteśmy z was dumni, Polska jest z was bardzo dumna. Służycie Polsce, ale tak naprawdę służycie wolnemu światu; światu, dla którego takie wartości jak godność, prawa człowieka, wolność i suwerenność są warte poświęcenia, niekiedy najwyższego poświęcenia

— powiedziała Kopacz.

To wy w imieniu tego wolnego świata to zadanie wypełniacie. Wasz profesjonalizm w połączeniu z celami misji, których się w imieniu Polski podejmujecie, wystawia jak najlepsze świadectwo przede wszystkim wam, ale również naszej ojczyźnie

— dodała.

Otwieramy dziś Dom Weterana. To nasze, Polek i Polaków, podziękowanie za waszą służbę i poświęcenie. Mam nadzieję, że będziecie się tu czuli jak w domu, bo jest to dom. Dom zbudowany nie tylko z cegieł, ale zbudowany przede wszystkim z naszej wdzięczności

— podkreśliła Kopacz.

Wicepremier, minister obrony Tomasz Siemoniak przypomniał, że równo trzy lata temu miał miejsce najtragiczniejszy dzień w historii zagranicznym misji Wojska Polskiego - w Afganistanie zginęło pięciu naszych żołnierzy.

Postanowiliśmy, że Wojsko Polskie uczci ich pamięć

— powiedział szef MON.

Przypomniał, że o weteranach premier Kopacz mówiła w expose.

Wojsko Polskie po wsze czasy będzie pamiętać o waszych mężach, braciach, synach

— zwrócił się Siemoniak do rodzin poległych.

Myślę, że Centrum Weterana będzie służyć wszystkim, którzy byli na misjach, którzy zostali ranni nie tylko fizycznie, ale i psychicznie

— powiedział sierżant rezerwy Szymon Mutwicki.

Dodał, że żołnierze po traumatycznych przeżyciach często nie chcą przyznać, że potrzebują wsparcia psychologicznego, czasami nie zdają sobie z tego sprawy.

Moi znajomi zauważyli, że się zmieniłem

— powiedział Mutwicki, który służył w Iraku i Afganistanie.

W sierpniu 2007 roku brał udział w patrolu, podczas którego zginął pierwszy polski żołnierz w Afganistanie - por. Łukasz Kurowski.

Pod sąsiadującym z centrum pomnikiem złożono wieńce. Oddano salwę honorową. W uroczystości, którą poprzedziła msza w Katedrze Polowej WP, wzięli udział ordynariusze polowi WP.

Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa ma służyć pomocą i wsparciem byłym uczestnikom misji wojskowych, popularyzować wiedzę o kontyngentach, pielęgnować pamięć o 120 poległych i zmarłych na misjach, począwszy od 1955 r. i misji w Korei.

21 grudnia to rocznica ataku z 2011 r. w Afganistanie, kiedy zginęło pięciu polskich żołnierzy. Było to najtragiczniejsze zdarzenie w historii polskiego zaangażowania w misje zagraniczne.

Od połowy ubiegłego wieku w misjach zagranicznych służyło łącznie ok. 100 tys. Polaków, w przeważającej większości żołnierzy. Status weterana - uprawniający m.in. do dodatków i rent i emerytur oraz ulg w przejazdach - ma obecnie ponad 11,5 tys. byłych i obecnych żołnierzy, a weterana poszkodowanego - ponad 540. Status weterana lub weterana poszkodowanego ma też ponad 500 funkcjonariuszy służb podległych MSW.

Chwała żołnierzom, którzy służyli Polsce poza granicami naszego kraju. Chwała tym, którzy nie postąpili wedle zasady Ewy Kopacz, głoszącej, że w razie zagrożenia „wpadam do domu, zamykam się i opiekuję się moimi dziećmi”. Tym razem premier o swojej „doktrynie” nie wspomniała…

—————————————————————————————————-

Ekskluzywne, świąteczne wydanie tygodnika „wSieci”, aż 132 strony!

W prezencie dla Czytelników praktyczny kalendarz na cały 2015 rok na biurko!

Tygodnik dostępny również w wersji elektronicznej!

Więcej na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.