Boni chwali Andrzeja Dudę: Nigdy nie zdobędę się na to, by powiedzieć o nim cokolwiek złego

Fot. TVP Info/wPolityce.pl
Fot. TVP Info/wPolityce.pl

Znam Andrzeja Dudę z Parlamentu Europejskiego jako przykładającego się do swojej pracy posła. Nigdy nie zdobędę się na to, nawet jeśli jest to element walki politycznej, żeby teraz powiedzieć o nim cokolwiek złego

– przyznał na antenie TVP Info europoseł PO Michał Boni. Zaznaczył jednak, że w wyborach prezydenckich Bronisław Komorowski jest bezkonkurencyjny i nie ma co do tego wątpliwości.

Dziś jest jeden poważny kandydat na prezydenta, to jest Andrzej Duda i Bronisław Komorowski, który jeszcze się nie zdecydował, czy wystartuje

– przypomniał Marcin Mastalerek, rzecznik PiS.

Boni zapytany czy problemem Dudy jest mała rozpoznawalność, odparł:

Każdy kto nie jest na pierwszej linii, nie jest tak rozpoznawalne, jak to jest potrzebne w kampaniach prezydenckich. Logika podpowiada, że musi zdobywać punkty, budować swoją rozpoznawalność.

Dodał, że zna Andrzeja Dudę z Parlamentu Europejskiego „jako przykładającego się do swojej pracy posła”.

Nigdy nie zdobędę się na to, nawet jeśli jest to element walki politycznej, żeby teraz powiedzieć o nim cokolwiek złego. Jednak nie mam wątpliwości, kto wygra wybory prezydenckie. Będzie to Bronisław Komorowski

– stwierdził Boni.

Życzył Dudzie, „żeby przygoda z kampanią prezydencką była dla niego twórcza życiowo”.

Z kolei Marcin Mastalerek wyraził zadowolenie, „że tak dużo osób martwi się o Andrzeja Dudę, czy jest rozpoznawalny, czy nie”.

Zapewniamy, że poradzi sobie. Mamy przed nami bardzo długą kampanię, a wszystkie sondaże przedwyborcze są bez sensu

– powiedział.

Przypomnę, że Lech Kaczyński pięć miesięcy przed wyborami w 2005 roku miał w sondażach poniżej 10 proc. Dziś jest jeden poważny kandydat na prezydenta, to jest Andrzej Duda i Bronisław Komorowski, który jeszcze się nie zdecydował, czy wystartuje

– dodał.

TVP Info / mall

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.