Nieważnych głosów w wyborach było nie 3 ale aż 5 mln. Można to wyliczyć

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.wPolityce.pl
fot.wPolityce.pl

Ponad 5 mln, a nie 3 mln głosów nieważnych w wyborach samorządowych 2014! Czy ten fakt może być jednym z powodów, że PKW do dzisiaj nie zamieściła na swojej stronie internetowej pełnych zbiorczych wyników wyborów?

Nie wiadomo skąd wzięła się powszechnie znana liczba 3 mln głosów nieważnych w wyborach samorządowych 2014. Na pewno nie ogłosiła jej PKW, bo jest to nieprawdziwa liczba. Z prostych obliczeń opartych na oficjalnych danych podanych przez PKW na konferencjach prasowych wynika, że we wszystkich wyborach samorządowych w dniu 16 listopada było ponad 5 mln głosów nieważnych. I to jest pewne.

Do tego pory, dokładnie miesiąc po wyborach samorządowych na stronie PKW nie zostały ogłoszone najbardziej podstawowe zbiorcze wyniki wyborów, nie ma nawet oficjalnej informacji o frekwencji, także o liczbie oddanych ważnych kart do głosowania, ani o liczbie ważnych i nieważnych głosów w poszczególnych szczeblach wyborów.

PKW na swojej stronie zamieściła jedynie statystykę głosów nieważnych w wyborach do sejmików województw, której domagali się dziennikarze i z której wynika, że już na tym jednym szczeblu (bez danych z 944 protokołów) było dokładnie 2 470 178 głosów nieważnych. A gdzie głosy nieważne w wyborach do rad powiatów, których też było kilkanaście procent i w wyborach do rad gmin?

Oto oficjalne dane z konferencji prasowych PKW w wyborach samorządowych 2014, których brakuje na stronie PKW.

Ogólna frekwencja w wyborach samorządowych wyniosła - 46,64 % w wyborach do rad gmin - 48,13 % w wyborach do rad powiatów - 46,46 % w wyborach do sejmików wojewódzkich - 46,59 % w wyborach na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast - 47,61 %

Liczba głosów nieważnych wg jednostek samorządu terytorialnego wyniosła:
w skali całego kraju we wszystkich wyborach samorządowych - 9,76% w wyborach do rad gmin i miast na prawach powiatów - 5,16 % w wyborach do rad powiatów - 16,67 % w wyborach do sejmików województw - 17,93 % w wyborach wójtów, burmistrzów i prezydentów miast - 2,14 %

Udało się chociaż znaleźć na stronie PKW liczbę osób uprawnionych do udziału w wyborach - 30 548 021.

Na podstawie tych oficjalnych danych można było bez trudu wyliczyć bardzo przybliżone liczby głosów nieważnych na poszczególnych szczeblach wyborów, które wyniosły:

W wyborach do rad gmin i miast na prawach powiatu - ok. 758 662  w wyborach do rad powiatów - ok. 1 592 952 w wyborach do sejmików województw - ok.2 551 855  w wyborach wójtów, burmistrzów i prezydentów miast - ok. 311 240 Razem we wszystkich wyborach samorządowych - ok. 5 214 711

(Wyliczenia te nie uwzględniają znikomej liczby kart nieważnych oddanych w wyborach, jednak są tak wiarygodne, że obliczony w oparciu o nie ogólny procent głosów nieważnych w wyborach różni się tylko o kilka setnych punktu od procentu podanego oficjalnie przez PKW.)

Czy dla Polaków stanowi jakąś różnicę, że w wyborach samorządowych było nie 3 mln głosów nieważnych, ale ponad 5 mln, że tyle milionów oddanych przez nich głosów zostało zmarnowanych.

A czy tak samo bez różnicy jest dla Polaków to, że za pracą muszą wyjeżdżać np. do Anglii bo nie ma jej w kraju? Czy tak trudno skojarzyć, że dobra praca jest w krajach, które są dobrze rządzone, a dobre rządy są tam, gdzie są uczciwe wybory? Na wysłuchaniu publicznym w Parlamencie Europejskim w sprawie wyborów samorządowych w Polsce, angielski parlamentarzysta odpowiedział, że oni „mają czasem problem z 10-15 głosami i wtedy to ich poważnie martwi”. Ale w wyborach w Anglii głosy liczone są na oczach publiczności i na oczach kamer stacji telewizyjnych, a w liczeniu biorą udział dziesiątki, a czasem setki osób. Tam nie ma zastrzeżeń do policzonych głosów.

Po tygodniu od wyborów samorządowych na konferencji prasowej PKW dziennikarze zgłaszali fakt, że na stronie PKW ciągle wisi informacja o frekwencji wyborczej z godz. 12:00 w dniu wyborów. Teraz po miesiącu od wyborów na stronie internetowej PKW wisi już informacja o frekwencji z godz. 17:30 w dniu wyborów. Czy Polacy tak łatwo godzą się na to, że są traktowani jak głupcy?
Żeby więc podobna sytuacja nie powtórzyła się w najbliższych wyborach prezydenckich, dedykujemy PKW w nowym składzie następujący dziecięcy wierszyk:

Kunegundzia liczy, liczy,  ile okien w kamienicy, dużo, dużo, boli głowa, kamienica trzypiętrowa…

A tutaj na kilku video można zobaczyć jak w Anglii liczy się głosy i ogłasza wyniki wyborów. Policzenie głosów zajmuje tam zwykle nie więcej niż godzinę.

—————————————————————————————————-

Na weekend polecamy Państwu aktualne wydanie tygodnika „wSieci” w wersji elektronicznej!

E - wydanie tygodnika „wSieci”- to wygodna forma czytania bez wychodzenia z domu, na monitorze własnego komputera. Dostępne są zarówno wydania aktualne jak i archiwalne.

Wejdź na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html i wybierz jedną z trzech wygodnych opcji zakupu.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych