Radni Warszawy przyznali Gronkiewicz-Waltz 12 tys. zł pensji. Bhawo!!! Choć ponoć to za mało...

fot. profil H. Gronkiewicz-Waltz na FB
fot. profil H. Gronkiewicz-Waltz na FB

Prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz będzie w trakcie swojej III kadencji zarabiać nieco ponad 12 tys. zł. Podczas sesji radni przyjęli uchwałę w sprawie ustalenia wynagrodzenia prezydent Warszawy.

W uchwale napisano, że ustala się miesięczne wynagrodzenie prezydent Warszawy, na które składają się: wynagrodzenie zasadnicze w wysokości maksymalnej, dodatek funkcyjny w wysokości maksymalnej, dodatek za wieloletnią pracę w wysokości 20 proc. wynagrodzenia zasadniczego.

Dodatkowo zapisano, że przyznaje się prezydent miasta dodatek specjalny w maksymalnej kwocie stanowiącej do 50 proc. łącznie wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego.

Pani prezydent będzie zarabiać nieco ponad 12 tys. 300 zł. Moim zdaniem przy tej odpowiedzialności, przy tej wielkości budżetu miasta - prawie 16 mld zł - to wynagrodzenie powinno być minimalnie trzykrotne

— powiedziała przewodnicząca Komisji Budżetu i Finansów w radzie miasta Maria Łukaszewicz (PO).

Dodała, że obecna pensja jest bardzo zbliżona do tej, którą Gronkiewicz-Waltz pobierała w poprzedniej kadencji.

W uzasadnieniu uchwały przypomniano, że wynagrodzenie zasadnicze wynosi 6 tys. 500 zł, a dodatek funkcyjny 2 tys. 500 zł. Zaznaczono, że obecnie miesięczne wynagrodzenie prezydent miasta stołecznego nie może przekroczyć 12 tys. 365 zł i 22 gr brutto.

Piotr Guział (Warszawska Wspólnota Samorządowa), w obecnej kadencji radny miasta, poprzednio burmistrz Ursynowa i inicjator referendum ws. odwołania Gronkiewicz-Waltz z funkcji prezydenta stolicy, powiedział dziennikarzom, że pensja prezydenta stolicy jest stanowczo za niska.

Pensja jest skandalem, pensje prezydentów miast powinny być znacznie wyższe, ponieważ ich odpowiedzialność jest gigantyczna. Należy niezwłocznie podjąć prace na poziomie parlamentu, żeby zmienić ustawę o pracownikach samorządowych

— zatroszczył się Guział.

Na razie Hanna Gronkiewicz-Waltz musi zadowolić się 12 tys. zł miesięcznie. Powinno jej to wystarczyć na drobne wydatki, choć w zeszłym roku - zarabiając podobnie - pożałowała 5 zł na bilet do wilanowskich ogrodów i zbeształa strażnika, bo nie chciał jej wpuścić na gapę. Zyskała nawet miano „chytrej baby z ratusza”…

JUB/PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.