Urzędnicy premiera na imprezie w ekskluzywnym hotelu. Koszt: 80 tys. zł

fot. wpolityce.pl/"Fakt"
fot. wpolityce.pl/"Fakt"

Jak pokazała „afera podsłuchowa”, politycy koalicji rządzącej lubią sobie dobrze podjeść za pieniądze podatników. Pasa nie zaciskają również urzędnicy premiera. „Fakt” opisuje imprezę pracowników Centrum Usług Wspólnych, urzędu odpowiadającego za organizację przetargów dla Kancelarii Premiera i ministerstw. Wystawny bankiet w ekskluzywnym hotelu w centrum stolicy kosztował 80 tys. zł!

Urzędnicy bawili się w jednym z najbardziej prestiżowych hoteli w Warszawie - Sobieskim. Według tabloidu w przestronnej sali restauracji Marysieńka stoły uginały się od wykwintnych potraw.

Wspaniałe regionalne przysmaki, które mogą stać się idealną regeneracją przed ważnym spotkaniem (…)

— tak swoje specjały zachwalają właściciele restauracji.

Uczestnikom bankietu apetyt dopisywał, więc - jak odnotowali dziennikarze „Faktu” - „półmiski były cały czas oblężone przez łasuchów od przetargów”.

Na takiej imprezie nie zabrakło oczywiście i alkoholu. Służy przecież trawieniu i zacieśnianiu zawodowych kontaktów. Biurokraci z CUW raczyli podniebienia 13-procentowym chilijskim winem, rocznik 2009. Butelkę czerwonego Fuego Austral Cab w sklepie kosztuje ok. 35 zł

— relacjonuje gazeta.

Nie zabrakło również świątecznych podarunków. I choć urzędnicy CUW nie ujawniają kosztów przyjęcia, z nieoficjalnych informacji „Faktu” wynika, że wyniosły one aż 80 tys. zł.

Wiele osób pewnie nie zdawało sobie w ogóle sprawy z istnienia takiego urzędu. Teraz raczej nie będzie się im zbyt dobrze kojarzył.

bzm/”Fakt”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.