Macierewicz o insynuacjach Kopacz ws. "lojalki": To sposób działania rodem z SB, który dyskwalifikuje panią premier. NASZ WYWIAD

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

wPolityce.pl: Burzę wywołały słowa premier Ewy Kopacz, która znów sugerowała, że Jarosław Kaczyński podpisał „lojalkę” w PRLu. Szefowa rządu oburzona Marszem 13/12 mówiła, że prezes PiS dziś niczego podpisywać nie będzie musiał. Sprawa budzi wiele emocji i np. komentarzy o kultywowaniu stylu Urbana. Słusznie?

Antoni Macierewicz: Chciałbym skorygować szeroko kolportowaną opinię, że premier Ewa Kopacz zastosowała jeden z chwytów z palety Jerzego Urbana. On zaczerpnął przecież swój styl z SB. To jest klasyczny sposób działania właśnie SB. Ta wypowiedź jest jednocześnie insynuacją, szantażem, spotwarzeniem osoby publicznej. Premier uczyniła to w sposób, który uniemożliwia właściwie obronę. To jest istotą takiego działania. Używa się takich sformułowań, by nie było szans na skuteczne zaskarżenie.

Dlaczego ono miałoby być obecnie nieskuteczne?

Wszystko obraca się bowiem wokół sugestii, bazującej na pewnym stanie wiedzy opinii publicznej i mediów, które mogą wokół tego dywagować. Taki sposób działania dyskwalifikuje osobę, która używa takich chwytów i metod działania. Zwłaszcza, gdy jest ona politykiem na tak wysokim stanowisku, jak premier Kopacz. To jest dyskwalifikujące.

To nie za ostre stawianie sprawy? To jednak tylko jedna z wielu wypowiedzi…

Premier Kopacz sama sytuuje się przecież w kręgu osób korzystających z chwytów dawnej komunistycznej bezpieki. To jest pewnego typu mentalność, sposób działania. To pokazuje, jaki będzie i jakie są narzędzia działania szefowej rządu, w jakim świecie mentalnym ona się obraca. To bardzo ważna informacja dla wszystkich ludzi w Polsce, nie tylko polityków.

O czym to miałoby świadczyć? Co to mówi o tej ekipie?

To pokazuje, że nad premier obecnego rządu zaczyna dominować mentalność esbecka. To niesłychanie groźna i ważna dla nas wszystkich, alarmowa wręcz wiadomość. Gdy zestawimy to z zachowaniem prezydenta Komorowskiego i właśnie premier Kopacz w sprawie wyborów, widzimy grozę sytuacji. Ewa Kopacz mówiła jeszcze w trakcie wyborów, że nie pozwoli powtórzyć wyborów. Mówiła to jeszcze przed zakończeniem głosowania! To jest zupełnie niebywałe. Premier nie uzależniła decyzji od rozstrzygnięć sądów. Ona powiedziała, że jako premier rządu, jako organ władzy wykonawczej, nie pozwoli powtórzyć wyborów. A przecież zastrzeżenia, materiał dowodowy wychodził z najróżnorodniejszych źródeł, również sądowych. Premier Kopacz tymczasem już wiedziała i rozstrzygnęła, że niczego nie będzie powtarzać.

Jak to się odnosi do sprawy sugestii dotyczących „lojalki”?

Gdy doda się tę dwie wypowiedzi do siebie, mamy ostrzeżenie dotyczące sposobu działania szefa administracji państwa w najbliższym czasie. Ten rząd kieruje się w taką stronę. To jest niebezpieczne zjawisko, potwierdzające nasze obawy, że sfałszowanie wyborów jest przejawem zmierzania tego rządu w stronę autorytarną.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

—————————————————————————————————-

Kup świąteczne wydanie tygodnika „wSieci” a otrzymasz w prezencie bardzo praktyczny kalendarz biurkowy na 2015 rok.

Tygodnik dostępny również w wersji elektronicznej!

Więcej na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.