Girzyński odchodzi z PiS. Zaznacza, że nie ma sobie nic do zarzucenia, ale przeprasza tych, których zawiódł

fot. Ansa/wPolityce.pl
fot. Ansa/wPolityce.pl

Zbigniew Girzyński odchodzi z PiSu oraz klubu parlamentarnego. To reakcja na audyt Kancelarii Sejmu dotyczący wyjazdów zagranicznych posłów.

Girzyński w swoim oświadczeniu przekonuje, że nie ma sobie nic do zarzucenia, ale jednocześnie przeprasza tych, których mógł zawieść.

Publikujemy oświadczenie posła Girzyńskiego:

W związku z zastrzeżeniami jakie mogą się pojawić co do moich wyjazdów służbowych pragnę poinformować, że w dniu dzisiejszym złożyłem rezygnację z członkostwa w Klubie Parlamentarnym i partii Prawo i Sprawiedliwość.

Ponadto pragnę nadmienić, że nie mam sobie nic do zarzucenia jeśli chodzi o moją aktywność i pracę na forum Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. W kończącym się roku 2014 brałem udział w rekordowej na tle innych polskich delegatów ilości głosowań. Wygłosiłem też ważne wystąpienia zwłaszcza w sprawach ukraińskich, które odbiły się szerokim echem u naszego południowo – wschodniego sąsiada. Nie inaczej było w latach minionych czego dowodem niech będzie szeroko komentowane na Kaukazie moje pytanie z kwietnia 2013 r. do ówczesnego premiera Gruzji. Przy okazji dziękuję za wyrazy uznania, które sobie niezmiernie cenię, jakie w tym zakresie otrzymywałem publicznie także od moich politycznych oponentów jak prof. Tadeusz Iwiński czy poseł i minister Andrzej Halicki.

Ponieważ w ostatnim czasie krąży wiele mitów i nieścisłości dotyczących sposobu odbywania podróży przez posłów zwłaszcza w zakresie rozliczania tzw. kilometrówki pragnę zauważyć, że od 6 lat Sejm zrezygnował z rozliczania kilometrówek jeśli chodzi o podróże służbowe posłów. W celu z jednej strony szukania oszczędności, z drugiej zaś aby uprościć system samego rozliczania, zostały one zastąpione „ryczałtem samolotowym”. W praktyce oznacza to, że poseł odbywający podróż służbową może albo dostać bilet na samolot zakupiony przez kancelarię sejmu, albo jego równowartość (a nie jak się błędnie podają w media „kilometrówkę”). Konsekwencją tego stało się zwolnienie podróżującego z obowiązku odbywania podróży samochodem. Jedynym obowiązkiem jest natomiast obecność osoby odbywającej podróż służbową w miejscu oddelegowania.

Zdaję sobie jednak sprawę, że zamieszanie i informację medialne krążące w tej sprawie działają jednak na moją niekorzyść, a bardziej niż rzetelność w tej sprawie liczy się sensacja i skandal, nawet jeśli wywoływany jest sztucznie. Mam nadzieję, że moja rezygnacja z członkostwa w Klubie Parlamentarnym i partii PiS pomniejszy straty wizerunkowe tego ugrupowania, którego program i wizję państwa ceniłem i cenić będę nadal. Do końca bieżącej kadencji sejmu pozostanę posłem niezrzeszonym. Wszystkich, których rozczarowała moja postawa lub jakieś elementy z mojego zachowania w tej sprawie pragnę bardzo przeprosić.

Mariusz Błaszczak, przewodniczący klubu PiS potwierdził, że poseł Girzyński odchodzi z partii.

Poseł Zbigniew Girzyński złożył rezygnację, ona została przyjęta. (…) To postawa honorowa. Taką postawę powinni prezentować również inni posłowie. (…) To jedyne honorowe zaufanie. Jego zachowanie oceniam, jako wzorowe, modelowe

— mówił Błaszczak, wskazując, że skoro Girzyński podjął taką decyzję uznał, że to jedyne wyjście.

Poseł PiS nawiązał również do przypadku Sławomira Nowaka, który zachował się w zupełnie inny sposób, przez wiele dni unikając odpowiedzialności za aferę z jego oświadczeniem majątkowym.

Na razie nie wiadomo, co de facto stoi za rezygnacją posła Girzyńskiego. Skoro przekonuje on, że nic złego nie zrobił, dlaczego rezygnuje?

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych