Komputeryzacja, w wydaniu obecnie rządzących, z dobrodziejstwa przemienia się w kataklizm. Tak było w przypadku wyborów, tak też będzie… w urzędach stanu cywilnego!
Od stycznia szybkie uzyskanie zaświadczenia z urzędu stanu cywilnego może graniczyć z cudem. Jeśli mamy tam coś do załatwienia, lepiej zróbmy to w grudniu
— przestrzega „Dziennik Gazeta Prawna”.
Według gazety, która powołuje się na pracowników USC, po Nowym Roku wszystkie urzędy stanu cywilnego w kraju staną.
Powodem spodziewanego bałaganu jest informatyczna rewolucja w lokalnych urzędach szykowana przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych (MSW) i podległy mu Centralny Ośrodek Informatyki (COI)
— wyjaśnia „DGP”.
Jak relacjonuje gazeta, rząd uznał, że wszystkie urzędy stanu cywilnego muszą działać na jednej aplikacji, którą przygotowali informatycy COI.
Problem w tym, że nowy rejestr początkowo będzie pusty, a wszystko, co do tej pory mieliśmy w wersji elektronicznej, trzeba będzie wpisać od nowa. Wydawanie aktów na bazie starego systemu będzie w praktyce niemożliwe. Wprowadzając każdy z dokumentów do nowego systemu, kierownik urzędu będzie musiał się podpisać elektronicznym certyfikatem, co dodatkowo skomplikuje i wydłuży procedury. Do tego dojdą nawarstwiające się sprawy bieżące
— pisze „DGP.
Jak by tego było mało, wciąż nie działa finalna wersja nowego programu. Rządowy ośrodek informatyki odpiera jednak zarzuty. Przed wyborami też przekonywano, że wszystko będzie OK…
JUB/”DGP”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/224620-sprawne-panstwo-nieczynne-do-odwolania-od-stycznia-paraliz-w-urzedach-stanu-cywilnego