W najnowszym wydaniu tygodnika „wSieci” szokujące ustalenia dziennikarskiego śledztwa Marka Pyzy i Marcina Wikło.
W gorących dyskusjach o nieprawidłowościach nie mówiło się o problemie drukowania broszur, na których skreślaliśmy kandydatów do sejmików. W odróżnieniu od wyborów parlamentarnych czy prezydenckich w samorządowych drukowanie kart zlecają urzędy marszałkowskie
— przypominają dziennikarze tygodnika „wSieci”.
Dokumenty te nie są drukami ścisłego zarachowania, więc nie przechodzą drobiazgowej kontroli liczby wykonanych kopii. Nie sposób ustalić, czy nie wyprodukowano ich więcej, niż potrzeba. Cały nakład powinien trafić do komisji obwodowych. Ale nikt nie jest w stanie skontrolować, czy tak się faktycznie dzieje
— piszą Marek Pyza i Marcin Wikło.
Czy można uznać za teorię spiskową scenariusz, według którego nieprzypadkowo dobrane drukarnie mogły mieć znaczenie dla wyników wyborów? - Niekoniecznie.
Sposób wyłaniania firm drukujących karty i płacenie im ogromnych pieniędzy, często bez przetargu, stanowi kolejną poszlakę, która powinna obudzić czujność. Nie przymknął na to oczu nawet Bronisław Komorowski, który postanowił to potężne narzędzie do manipulacji marszałkom zabrać. Jak się dowiedzieliśmy, niebawem ma zgłosić pomysł, aby w wyborach samorządowych karty drukować centralnie, tak jak w wyborach do Sejmu, Senatu i na prezydenta RP.
Jak wyglądał kontrakt na karty do głosowania w tegorocznych wyborach na Mazowszu? Dziennikarze ujawniają biznesowe powiązania drukarza z Warszawy.
Praca nad wynikiem wyborczym – jak sfałszowano wybory samorządowe – w najnowszym numerze tygodnika „wSieci”, w sprzedaży od 1 grudnia br., także w formie e-wydania. POLECAMY
CZYTAJ TAKŻE: Nowy numer tygodnika „wSieci” od poniedziałku w kioskach!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/224189-wiemy-jak-falszuja-wybory-poznaj-wyniki-dziennikarskiego-sledztwa-reporterow-wsieci