Szef resortu finansów, Mateusz Szczurek, musi żyć w innej rzeczywistości, niż większość Polaków, a może nawet jest kosmitą. Twierdzi bowiem (tak, tak!), że w Polsce są niskie podatki…

U nas jest tak, że im lepiej ktoś zarabia, tym niższe – relatywnie – płaci podatki dochodowe. Szczególnie jeśli pracuje na umowach cywilnoprawnych. Z kolei na drugim końcu skali dochodowej jest odwrotnie. Z perspektywy osób najsłabiej zarabiających i tych, które pracują na etacie, podatki nie są już takie niskie

– stwierdza w wywiadzie dla „Dziennika Gazeta Prawna”.

Zapytany wprost, jak to w końcu jest z tymi podatkami w Polsce, rzuca bez skrępowania:

Są niskie. Zwłaszcza gdy popatrzymy, jaka jest ich relacja do PKB.

Skąd w takim razie biorą się narzekania na to, że podatki w Polsce są wysokie?

Tak się czasem dzieje, kiedy drzewa zasłaniają las. Ale nie zauważyłem, żeby rytualne narzekania na wysokość podatków przybierały jakoś ostatnio na sile

— stwierdza minister.

„DGP” przypomina, że nawet Rzecznik Praw Obywatelskich alarmował niedawno, że państwo zdziera z ludzi żyjących w skrajnym ubóstwie.

Tylko że jakiekolwiek zmiany w tym względzie są bardzo trudne

— odpowiada szef resortu finansów.

Platforma Obywatelska – wbrew własnym zapowiedziom - przez siedem lat rządów podwyższyła wszystkie daniny podatkowe, jakie mogła podwyższyć. Czy to są te drzewa, które zasłaniają las? Minister Szczurek, który twierdzi dziś, że podatki w Polsce są niskie, zachowuje się, jakby spadł do tego lasu z kosmosu, albo bawił się w zaklinacza węży w kieszeniach podatników.

JKUB/”GPC”