Wybory samorządowe mogą okazać się nie tylko wyjątkowo niewiarygodne, ale też rekordowo drogie. A to przez gigantyczny bałagan, do którego dopuściła PKW.
Jak podał „Dziennik Gazeta Prawna”, koszty elekcji samorządowej mogą wzrosnąć do 420 mln zł. Bulwersujący temat podjęły inne gazety.
Wszytko przez partactwa Państwowej Komisji Wyborczej, wskutek których za ręczne liczenie głosów trzeba będzie dopłacić 130 mln zł!
— alarmuje „SE”.
Jak to możliwe? Wszystko przez przedłużone liczenie, za które trzeba będzie dopłacić członkom komisji obwodowych. Każdy z nich za pracę w wybory otrzymał 300 zł, natomiast przewodniczący 380 zł. Wynagrodzenia w komisjach wyższych szczebli wahało się od 550 zł do 650 zł. Za ręczne liczenie głosów trzeba im będzie dopłacić drugie tyle. PKW przekonuje nas, że pieniądze nie pójdą z ich budżetu. Dodatkowa kasa ma być pokryta z rezerw budżetu państwa, czyli z naszych podatków
— relacjonuje gazeta.
Rząd chce zrekompensować członkom komisji wyborczych trudy liczenia głosów
— pisze również „Fakt”.
Co zastanawiające, kompromitacja PKW poskutkowała tym, że poniekąd zrealizowano… postulaty nagród i dodatków za wybory, zgłaszane jeszcze przed rozpoczęciem elekcji.
Śledź NASZ RAPORT z przebiegu wyborów! Kliknij i bądź na bieżąco!
CZYTAJ WIĘCEJ: PKW nie występowało o pieniądze do rządu na system komputerowy lecz na… dodatki i premie dla członków KBW
TYLKO U NAS: Na miesiąc przed wyborami Czaplicki również w Sejmie domagał się dodatków i nagród dla KBW!
JUB/”DGP”/”SE”/”Fakt”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/223744-lesne-dziadki-na-wage-130-mln-zl-o-tyle-drozsze-bede-wybory-przez-partactwa-pkw