"Spiegel": "Donald Tusk - 'Radykalnie pragmatyczny'”. Wypisz wymaluj opinie sowieckiej "Prawdy" o Jaruzelskim...

fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Tygodnik „der Spiegel” stworzył „radykalnie pragmatyczną” laurkę Donaldowi Tuskowi. Kolejną już zresztą.

Gdy się czyta tekst w lewicowym hamburskim tygodniku pt. „Radykalnie pragmatyczny”, nieodparcie przychodzą do głowy teksty i tytuły z prasy sowieckiej, która określała Jaruzelskiego mianem „pragmatyka”. Czasy się zmieniają, ale ani jeden, ani drugi wielki sąsiad nie zamierza rezygnować z promocji odpowiednich dla nich polityków.

Z tekstu „Spiegla” wyłania się poradnik dla następców Tuska – jakim trzeba być politykiem „polskim”, aby dostać fuchę za pośrednictwem mocodawców z Berlina. Więc za co Niemcy są wdzięczni Tuskowi najbardziej?

Ma duże doświadczenie z wielkomocarstwowymi ambicjami Rosji

— napisał „der Spiegel”.

Jeśli przyjąć jako jedną z wielkomocarstwowych ambicji Rosji, zagarnięcie dla siebie śledztwa w sprawie najtragiczniejszej polskiej katastrofy lotniczej, to faktycznie Tusk wykazał się doświadczeniem. „Żółwiki” z Putinem i oddanie sterów śledztwa ludziom z KGB musiało się bardzo spodobać Niemcom. Oni niczego tak nie cenią u swoich „partnerów” jak „niedrażnienia” Moskwy.

Niemcy wyjaśnienie okoliczności śmierci polskiego prezydenta i naszej antysowieckiej elity mieli zawsze w głębokim poważaniu; nawet im pomogła w wysterowaniu polskiej polityki zagranicznej w kierunku „resetu” z Moskwą. W Tusku znaleźli polityka całkowicie zgadzającego się z nimi w tej materii.

Inny cytat ze „Spiegla”:

Wielu Polaków jest dumnych i usatysfakcjonowanych, że odgrywają tak ważną rolę w Europie. Dumnych do tego stopnia, że niektórzy porównują wybór Tuska na szefa Rady Europejskiej z wyborem Karola Wojtyły na papieża w 1978 roku.

Król Fryderyk II, zwany przez swoich niemieckich rodaków - Wielkim, powiedział o Polakach po I rozbiorze:

Biednych tych Irokezów będę się starał oswoić z cywilizacją europejską.

Tekst z „der Spiegel” dowodzi, że „Irokezów” pozostało w Polsce faktycznie jeszcze trochę. A ci „Irokezi” dobrze się czują będąc drapani pod włos przez rodaków wielkiego Fryca. Ale porównać Tuska do Jana Pawła II… Jan Paweł II nigdy nie zrobił niczego, co by uwłaczało Polakom. Tusk przyjął z rąk Angeli Merkel nagrodę imienia Waltera Rathenaua - antypolskiego polityka z okresu republiki weimarskiej, który nie widział Polski na mapie Europy. A jeśli już, to całkowicie podporządkowaną Niemcom.

Tekst w „Spieglu” to jeszcze jeden kamyczek do niemieckiego ogródka jak nas postrzegają – jedynie przez pryzmat swoich interesów. Są bardzo pryncypialni pod tym względem. Kto im się przeciwstawia. Jest odsądzany od czci i wiary oraz niszczony za pomocą mediów własnych oraz tych kupionych nad Wisłą.

Kto wypełnia polityczne i gospodarcze widzimisię Berlina może liczyć na europejskie frukta. Tusk w swej walce o prezydenturę w Polsce za pięć lat jak zwykle dostanie potężne wsparcie.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.