„Wyborcza” rozlewa „paliwo smoleńskie”, a PO je podpala. Sikorski z Grupińskim realizują przekaz dnia z Czerskiej

fot. TVP Info/radeksikorski.pl
fot. TVP Info/radeksikorski.pl

Brakuje Igora Ostachowicza, więc propagandowe wskazówki wierchuszka PO czerpie wprost z „Wyborczej”. Sikorski i Grupiński bez żenady plagiatują Frasyniuka z „GW”.

Marszałek Sejmu i szef klubu parlamentarnego Platformy najwyraźniej korzystają przy komentowaniu skandalu wyborczego z tej samej ściągi – chwycili za nożyczki i wycięli z „Gazety Wyborczej” wywiad z Władysławem Frasyniukiem. Dawny działacz „Solidarności” i były polityk byłej Unii Wolności, powiązał reakcję PiS na cuda nad urną z tragedią smoleńską.

Zamach i Smoleńsk już się znudziły, więc potrzebne było nowe paliwo, aby rozwalać państwo. No i jest: teza, że sfałszowano wyniki wyborów

— orzekł Frasyniuk.

Paliwowy przekaz z „Wyborczej” natychmiast został podchwycony przez Platformę i stał się centralnym punktem jej narracji.

Kaczyński wiedział, że w Polsce nie było żadnego zamachu, a starał się rozhuśtać całą Polskę tymi skandalicznymi oskarżeniami, na które nie znalazły się żadne dowody. Tutaj tak samo próbuje rozhuśtać całą Polskę, sądząc że mu to pomoże politycznie

— ogłosił Radosław Sikorski, twórczo rozwijając myśl Frasyniuka.

Rafał Grupiński nie bawił się w niuanse i stylistyczne ornamenty - „poleciał” wprost ze ściągi.

Rozumiem, że po wygaśnięciu paliwa smoleńskiego PiS szuka nowego paliwa dla awantury politycznej

— stwierdził bez ceregieli.

Rozlewane przez „Wyborczą”, „paliwo smoleńskie” ma ustawić polityków PiS na pozycji awanturników podpalających Polskę i odwrócić uwagę opinii publicznej od kwestionowania uczciwości wyborów. Ale to nie PiS, tylko Platforma - sięgając po stare chwyty - wygląda na sfrustrowanego podpalacza, który dymem z politycznego pogorzeliska chce przykryć brak wiarygodności wyborów.

Śledź NASZ RAPORT z przebiegu wyborów! Kliknij i bądź na bieżąco!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.