Oleksy pogodził się z Kwaśniewską. Poszło o bezy...

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Schorowany Józef Oleksy, który ma poważne problemy z poruszaniem, postanowił załatwić kilka zaległych spraw, w tym przeprosić Jolantę Kwaśniewską.

Najwyraźniej politykowi SLD było głupio za słowa, jakie padły w rozmowie z Aleksandrem Gudzowatym sprzed 8 lat. W 2007 roku jej treść została ujawniona w mediach pod nazwą „taśm Gudzowatego”.

Jeden z fragmentów dotyczył właśnie b. pierwszej damy.

Siedzi wyfiokowana Jola i gada. Przez 15 minut uczy obywateli, jak jeść bezę. Że bezy nie można kroić nożem i widelcem, bo może trysnąć. Że trzeba zdjąć kapelusik od bezy. I to jest k…a program pierwszej damy

— mówił Oleksy do Gudzowatego, co zostało uwiecznione na słynnych taśmach.

Dopiero teraz, po 7 latach od wybuchu skandalu, schorowany i wychudzony Oleksy zdecydował się uregulować dawne sprawy, również - przeprosić Kwaśniewską.

Na przyjęciu urodzinowym Aleksandra Kwaśniewskiego (15 listopada - przyp. red.) wręczyłem jej bukiet kwiatów i przeprosiłem

— mówi „Super Expressowi” Oleksy.

Gdybym mógł cofnąć czas… Na szczęście Jolanta Kwaśniewska przyjęła moje przeprosiny. Ucałowaliśmy się, było bardzo miło. Wiem, że 7 lat temu źle się zachowałem. Było i jest mi z tego powodu przykro. Jola na pewno też źle się z tym czuła. Oficjalne przeprosiny to była z mojej strony honorowa zaległość. Cieszę się, że w końcu udało mi się zamknąć ten temat, i to raz na zawsze. Jestem już w takim wieku, że lepiej pewne sprawy pozamykać

— puentuje polityk.

Kto by się spodziewał, że ta historia znajdzie taki finał. Może Oleksy przypomni sobie również o innych sprawach, które warto zamknąć?

gah/se.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych