Komisja wypełniła dodatkowe karty? Kolejne „cuda nad urną” pod lupą prokuratury

Fot. PAP/Marcin Obara
Fot. PAP/Marcin Obara

Jak długo jeszcze? To pytanie rodzi się w głowie za każdym razem, gdy do opinii publicznej przedostają się wiadomości o wyborczych nieprawidłowościach. Tym razem doniesienia napływają z komisji w Parzęczewie w województwie łódzkim.

To jest wyborcza kpina, w urnie było o 31 głosów więcej, niż wydała komisja

— mówią przedstawiciele jednego z komitetów wyborczych. Sprawę zgłosili już do prokuratury.

Jak informuje tvn24.pl, wątpliwości samorządowców wzbudziła praca komisji wyborczej w Chociszewie w gminie Parzęczew.

W urnie było więcej kart, niż wydała komisja. Chodzi o 31 głosów „widmo”

— Kazimierz Kurtasiński z komitetu Razem dla gminy Parzęczew.

O nadwyżce kart w urnie wie już policja, komisarz wyborczy i prokuratura w Zgierzu.

Wszczęliśmy w tej sprawie czynności sprawdzające. Chcemy ustalić, czy faktycznie doszło do nieprawidłowości i popełnienia przestępstwa

— mówi Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.

Kutrasiński wskazuje, że możliwe iż dodatkowe karty z urn zostały wypełnione przez członków komisji i wrzucone do urny.

Prokuratura sprawdza, jak duża mogła być skala ewentualnych nieprawidłowości.

Wątpliwości Parzęczewie to nie jedyne problemy wyborcze w województwie łódzkim. W sądzie okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim rozpatrywane są cztery protesty wyborcze - jeden z nich dotyczy tego, że w jednym z okręgów wydawano niewłaściwe karty - z innego rejonu wyborczego.

Można się spodziewać, że podobne historie będą docierały do Polaków jeszcze wiele razy…

wrp

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.