Piotr Skwieciński w tygodniku "wSieci": W państwie Platformy wyborcom napluto w twarz

fot.wSieci
fot.wSieci

Pytanie o to, czy wybory samorządowe zostały przeprowadzone uczciwie zadają sobie niemal wszyscy Polacy. Piotr Skwieciński, publicysta tygodnika „wSieci” analizuje te informacje, które docierają do nas w związku z pracami PKW i próbuje postawić pytanie o warunki możliwości uznania ich wyników przez Polaków.

Autor sugeruje, że powinno się mówić o „deformacji woli wyborców” raczej niż o „wyborczym fałszerstwie”:

Deformacja woli wyborców jest bowiem pojęciem szerszym. Składają się na nią i celowe fałszerstwa (miały one miejsce, pytanie, w jakiej skali), i ogromny odsetek głosów nieważnych na skutek wprowadzenia sławetnych „książeczek” oraz wprowadzającej w błąd telewizyjnej instrukcji, i wadliwie (bez list niektórych komitetów wyborczych) wydrukowane karty do głosowania. Wreszcie kupowanie głosów, mające w tych wyborach zasięg szerszy niż w dotychczasowych, to też wypaczenie woli wyborców

-– pisze publicysta tygodnika wSieci.

Dziennikarz analizuje wszystkie niepokojące informacje, które składają się na całościowy obraz wyborów parlamentarnych i zadaje pytanie o to, co zadecydowało o tak wielkiej liczbie głosów nieważnych? Zwłaszcza, że „ (…) w roku 1922, gdy jedna trzecia obywateli Polski była analfabetami, w wyborach do Sejmu i Senatu oddano poniżej 1 proc. głosów nieważnych.” Jak więc możliwe jest to, że w aktualnych wyborach mieliśmy powiaty, w których liczba głosów nieważnych była tak wielka? Piotr Skwieciński słusznie zauważa, że

W efekcie tego wszystkiego ogromny odsetek obywateli zaczyna sobie zdawać sprawę z tego, że w najlepszej wierze spełnili obywatelski obowiązek, a ich głos wpadł w jakąś czarną dziurę. Czy też przynajmniej – że istnieje taka możliwość. Chaos spowodowany informatycznym załamaniem Państwowej Komisji Wyborczej potęguje takie myślenie i dodatkowo zwiększa emocje. Ta świadomość i te emocje dotyczą wszystkich grup społecznych.

Zdaniem Piotra Skwiecińskiego od czasów afery Rywina nie mieliśmy w kraju takiego dowodu na to, że w państwie polskim „coś się rozpada”. Kryzys państwowy, który wygenerowała sytuacja związana z wyborami samorządowymi, autor przyrównuje również do atmosfery panującej po katastrofie smoleńskiej. To dlatego, zdaniem publicysty wSieci, niebezpieczna jest narracja narzucona przez prezydenta Komorowskiego, który mówi, że ci którzy kwestionują uczciwość wyborów, „pogrążają się w odmęty szaleństwa”.

Wszystko to sprawia, że „wybory do tego stopnia zdeformowały prawdziwy obraz woli wyborców, że żądanie ich powtórzenia jest całkowicie uzasadnione”

-– pisze Piotr Skwieciński.

Więcej na ten temat w najnowszym numerze największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce - „wSieci”, w sprzedaży od 24 listopada br., także w formie e-wydania na  www.wsieci.pl/e-wydanie.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.