Jeśli zobaczycie gdzieś gościa, którego otaczający ludzie całują po rękach, to najprawdopodobniej nie jest biskup, którego już nie całują, tylko marszałek województwa. A ci, którzy całują go po rękach (i nie tylko) to są wójtowie gmin, zwłaszcza wiejskich. I niekoniecznie tylko należący do PSL.
Biedne gminy wiejskie własnych dochodów maja mniej niż kot napłakał. Żeby cokolwiek zrobić, na przykład oczyszczalnię, salę gimnastyczną albo drogę, muszą uprosić się o łaskę jaśnie wielmożnego marszałka województwa, który jest dysponentem kasy dla gmin, tej z Unii Europejskiej i tej z wojewódzkich funduszy ochrony środowiska.
W gminach, zwłaszcza wiejskich dobrze wiedzą, że łaska marszałkowska na pstrym koniu jeździ. Jakie tam u was wójcie miałem wyniki? Siedemnaście procent? I wy mi tu po pieniądze na drogę przychodzicie? A co to za wniosek, źle wypełniony, litery krzywe! Przyjdźcie po te pieniądze jeszcze raz, jak będę miał w waszej gminie pięćdziesiąt osiem procent.
Takiej rozmowy nikt na taśmie nie nagrał, ale takie rozmowy są domyślne. Zasady są jasne, wszyscy wiedzą o co chodzi. Jest poparcie w gminie – są pieniądze, nie ma poparcia – pieniędzy tez nie ma.
I co ma zrobić wójt? Ma zapewnić poparcie. Jak? A to już jego sprawa. Fałszować? Niekoniecznie!
Zachęcić do udziału, podstawić szkolny autobus, podwieźć na wybory. Delikatnie podpowiedzieć. A w komisjach wyborczych zawsze są ludzie wójta. Ktoś się pomyli, położy głosy na na tej kupce co trzeba, na przykład do kupki PSL-u dołoży głosy oddane na PiS, a nawet jak ktoś złapie go za rękę, to się powie – oj, tam, oj tam, każdy może się pomylić. Co, na policję panią Halinkę oddacie, do prokuratury podacie, matkę czworga dzieci? A upartemu klientowi w końcu się powie – Stasiu! Chcesz, k…, żebyśmy mieli we wsi drogę, czy nie chcesz. A jeśli chcesz, to skorzystaj z okazji i siedź cicho. Wójt wie, co robi!
I dlatego we wszystkich okręgach, gdzie startowali marszałkowie z PSL, wyniki tej partii są kosmiczne. Proszę sprawdzić, nawet w ramach jednego województwa łódzkiego. PiS wygrywa z PSL wszędzie, w całym województwie w mandatach 12 do 10. Ale jest jeden okręg (skierniewicko-tomaszowski), gdzie startowało dwóch marszałków z PSL-u i tam wyniki PSL odleciały w kosmos, w mandatach PSL wygrało z PiS trzy do jednego. A w województwie mazowieckim, tam gdzie kandydował marszałek Struzik, PSL zdobyło sześć mandatów na dziewięć.
Głosy poparcia na marszałków PSL oddawane są, zwłaszcza w gminach wiejskich w hołdzie, by zyskać przychylność i opiekę. Jeśli nie rozbijemy tego systemu klientyzmu politycznego, jeśli nadal losy polskich gmin, zwłaszcza wiejskich, będą zdane na łaskę pańską władz wojewódzkich, zwłaszcza tych z PSL-u, a także jeśli wybory nadal będą się odbywać pod biurokratyczną opieką wójtów, to w następnych wyborach samorządowych PSL uzyska sześćdziesiąt procent głosów, a w gminach wiejskich sto.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/223252-hold-gminny-oto-tajemnica-wyniku-psl-jesli-nie-rozbijemy-systemu-klientyzmu-politycznego-w-nastepnych-wyborach-psl-zdobedzie-60-procent-glosow