Są dziennikarze, którzy uznali, że są wiceszefami PO. Ciekawy jestem, czy Monika Olejnik wygoniłaby w 2007 roku Tuska, tak jak zrobiła z nielubianym przeze mnie Ziobrą!

— nie krył irytacji Włodzimierz Czarzasty, szef mazowieckich struktur Sojuszu Lewicy Demokratycznej, odnosząc się do skandalicznego zachowania dziennikarki Radia Zet, która przerwała wywiad ze Zbigniewem Ziobrą.

CZYTAJ WIĘCEJ: Monika Olejnik stanęła w obronie „czci prezydenta” Komorowskiego i przerwała wywiad z Ziobrą

Polityk lewicy przekonywał, że oskarżenia wobec SLD - tylko za to, że Miller porozmawiał z Kaczyńskim - są kuriozalne.

System, który został stworzony, preferuje jednych, a drugich nie. W sprawie Millera i Kaczyńskiego – to nie jest tak, proszę pana, że SLD po raz kolejny wolno mniej. Bo jak żeśmy się w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego spotykali z „S” i PiS, to nikt z was nie krytykował! Nie mówiliście, ze to sojusz z PiS! Jak żeśmy się spotykali z panią Kopacz, to nie mówiliście, że to spisek i koalicja!

— tłumaczył Eugeniuszowi Kłopotkowi w programie ‘Kawa na Ławę”.

Czarzasty przekonywał, że SLD nie będzie patrzył na to, komu ma się spodobać w mediach.

SLD będzie występował zawsze w imieniu państwa i obywateli, czy to się podoba jednym mediom czy nie. Oskarżacie nas o szaleństwo, ale nie zgodzę się na to, by prezydent mówił Millerowi, że to odmęty szaleństwa!

— złościł się polityk SLD.

lw, tvn24

Śledź NASZ RAPORT z przebiegu wyborów! Kliknij i bądź na bieżąco!