Niezmordowani! "Wyborcza" przerażona poparciem młodych dla Kaczyńskiego: "Idzie tsunami!"

wPolityce.pl/"Gazeta Wyborcza"
wPolityce.pl/"Gazeta Wyborcza"

W sytuacjach podbramkowych zawsze można liczyć na „Gazetę Wyborczą”. Niezmordowani funkcjonariusze z Czerskiej panikują dziś na okładce (ale i w środku), zastanawiając się, dlaczego „Kaczyński uwodzi młodych”, skoro - jak pisze sam pan wiceMichnik - szef PiS „toruje drogę naziolom”.

CZYTAJ WIĘCEJ: Obłęd „Gazety Wyborczej”! Kto jest winny zamieszaniu z PKW? Kaczyński! „Toruje drogę naziolom!”

Okładkowa ilustracja to uzupełnienie dość długiego wywiadu, jaki z prof. Januszem Czapińskim przeprowadziła Agnieszka Kublik. Na panią redaktor również zawsze można liczyć. Już samo pytanie otwierające wywiad dużo mówi o tym, jaki był jego cel.

Dlaczego lemingi z Wilanowa odwracają się od PO? Przecież mają piękne mieszkania…

— ubolewa Kublik.

Ale przynajmniej analiza prof. Czapińskiego jest miejscami naprawdę ciekawa. Jak choćby w przypadku próby oceny prawicowego elektoratu wśród młodych ludzi.

CZYTAJ WIĘCEJ: PiS wygrywa niemal w każdej grupie wiekowej. Młodzi zdecydowanie wskazali na partię Kaczyńskiego

Bo młodzi, którym nie jest wszystko jedno, odnajdują się na doskonale sformatowanej prawicy. Bo im nie jest wszystko jedno, czy Polska ma dobre notowania, czy złe. Nie jest wszystko jedno, czy w Polsce rządzą Polacy, czy w Polsce rządzi delegatura Brukseli. Nie jest wszystko jedno, czy podkreślamy dumę ze swojej historii, czy nie. Młodych pociąga doskonale uporządkowany świat prawicowych wartości

— przekonuje socjolog.

Dlaczego więc kierują się Kaczyńskiemu i kierowanemu przez niego ugrupowaniu? Czapiński podaje następujące:

Daje im poczucie wspólnoty wartości i dbałość o jej interesy. I koncentrowania się głównie na interesie tej wspólnoty

— ocenia.

Obie strony wywiadu ubolewają nad tym, w jakim kierunku zmierza nasze państwo - przynajmniej jeśli chodzi o przepływ elektoratu.

Odpływ ludzi wykształconych, młodych, rzutkich, przedsiębiorczych sprawił, że półtora roku temu PO zaczęła zjazd w dół. A w tym samym czasie PiS przyciąga wartościami konserwatywnymi nowych, młodych, nie tracąc starych; to zresztą jego najbardziej wierny elektorat

— czytamy.

Co więc nas czeka? „Tsunami”, jak czytamy w tytule.

Tak, i to może być powtórka, tyle że tym razem na rzecz PiS-u. Ci młodzi przecież nie pamiętają IV RP, nie poczuli jej na własnej skórze, więc straszenie PiS-em, IV RP, jeśli chodzi o te młode pokolenia, nic nie da

— zamartwia się Czapiński.

Co najgorsze, jak przekonuje socjolog, młody elektorat PiS jest naprawdę nieźle wykształcony i nowoczesny. A to oznacza, że szybko od Kaczyńskiego się nie odwróci.

Bo ci młodzi, którzy się tak bardzo orientują na tradycyjne wartości i są ksenofobiczni, są także nowocześni. Ich światopogląd nie oznacza, że zrezygnują z nowoczesnych sposobów komunikacji, nie wyrzucą smartfonów do śmietnika i nie zrezygnują z internetu. Zazwyczaj są w dodatku dobrze wykształceni. Zdecydowanie lepiej niż ich rodzice. Tylko ta wiedza i te dyplomy, które uzyskali, nie burzą ich systemu wartości

— czytamy.

Wniosek? Trzeba bić na alarm!

Polska skręca w kierunku francuskiej i brytyjskiej ksenofobii. I to, co jest niepokojące, to to, że najszybciej skręca w najmłodszych pokoleniach wyborców. To oni za chwilę będą decydować o kształcie sceny politycznej w kraju, o tym, kto dostanie władzę do ręki po wyborach parlamentarnych w 2015 r.

— zaznacza prof. Czapiński.

Z perspektywy prawicy i konserwatystów - to bardzo budujący wywiad. Bo przyznający, że nie ma alternatywy dla „skrętu Polski w prawo” - i niezależnie od tego, że w wyobrażeniu autorytetów i ekspertów z Czerskiej będzie to Polska ksenofobiczna, faszystowska, „torująca drogę naziolom”, czy co tam jeszcze pojawi się w ich umysłach - będzie to Polska lepsza niż ta pod ekipą Platformy. O Polskę gorszą, bardziej tekturową naprawdę ciężko…

svl, „Gazeta Wyborcza”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.