Czy „Leśni Dziadkowie” wypełnili swoją rolę? Kto to wie…

fot. PAP/Radek Pietruszka
fot. PAP/Radek Pietruszka

To wcale nie musi być historia alternatywna. Tak mogło być naprawdę…

Uderzające bowiem jest zderzenie dwóch faktów. Jeden z nich dokonuje się teraz na naszych oczach za sprawą PKW. Dzieje się od ponad tygodnia. Każdy dzień przynosi nowe elementy rozbudowujące całość, jaką są wybory samorządowe w Polsce 2014.

Na początku był tylko kłopot z serwerami. I gdzieniegdzie jakieś zadziwiające wydarzenia w regionalnych komisjach. Ale do różnych incydentów jesteśmy przywykli, bo zdarzały się wcześniej przy okazji każdych wyborów. A to ktoś agituje przed lokalem komisji, gdzie indziej oferuje luksusowe wino czerwone, „patykiem pisane” za oddanie głosu na najlepszego kandydata w powiecie albo w gminie. Czasami było coś zaskakującego, jak np. wrzucanie kart wyborczych do urny przez wiceprzewodnicząca komisji i niezrozumiałą dla przeciętnego człowieka pobłażliwość policji, wobec gorliwej i energicznej miłośniczki wyborów. Mogłaby mieć na piersiach tabliczkę z hasłem: głosowanie to moje hobby i tylko przez przypadek znalazła się w komisji na tak wysokim stanowisku.

Po kilku dniach incydenty odeszły w cień. Na ich miejsce pojawiły się rzeczy naprawdę kompromitujące członków PKW. Policzenie głosów w wyborach do sejmików zaczęło nabierać wymiarów kosmicznego absurdu. Ta sytuacja trwa do dziś. Z jednej strony pojawiły się ogromne naciski mediów na PKW. Z drugiej uspokajające oświadczenie przedstawicieli najwyższych władz, przede wszystkim prezydenta Komorowskiego, który oficjalnie bronił członków PKW, zwanych powszechnie „Leśnymi Dziadkami”.

Chaos, bałagan, bezradność, kompletnie rozmyta odpowiedzialność – wrażenie jakby Polska miała się rozsypać. Wśród rządzących nie widać ani jednego człowieka, który mógłby przed tą  tym rozkładem kraj uchronić. Od pierwszych dni członkowie PKW byli bombardowani przez media. Jako pierwszy ciśnienia nie wytrzymał szef biura krajowego Komisji i podał się do dymisji. Następnego dnia dwaj inni, najwyżsi urzędnicy tego ciała. Do tego obrazu rozkładu trzeba dodać wieczorną okupację pomieszczeń PKW przez narodowców i kilka innych, znanych postaci życia publicznego, zwykle będących w pełnej gotowości do publicznych protestów.

A teraz drugi fakt, sprzed półtora roku. Dostrzeżony w szczątkowej postaci, przez niszowe media prawicowe. Pobyt ścisłego kierownictwa PKW w Moskwie, gdzie tamtejsi specjaliści przekazywali polskiej delegacji swoje doświadczenia, jak sprawnie przeprowadzić wybory. Chcę zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Szefem szkolenia moskiewskiego był człowiek uważany powszechnie w Rosji za specjalistę od fałszowania wyborów.

Druga sprawa też daje do myślenia. Polscy przedstawiciele najróżniejszych specjalizacji od ponad 20 lat jeżdżą do różnych krajów zachodnich po to, żeby się szkolić. Z doświadczeń zachodnich korzystają oficerowie armii, funkcjonariusze wszystkich niemal służb militarnych w Polsce, straż graniczna, policja, oraz ludzie służb specjalnych. Tak się dziwnie złożyło, że jeden z filarów bezpieczeństwa społeczno-politycznego, oraz demokratycznych gwarancji, po 20 kilku latach od zniesienia komunizmu w Polsce, jeżdżą uczyć się do kraju, w którym tradycje i zwyczaje komunistyczne są, nie tylko trwałe, ale żywe do dziś. Ja bym nie ignorował związku między tymi dwoma faktami.

Oczywiście inny ciężar gatunkowy miałaby ta relacja, gdyby wynikała z czystej głupoty, a inny, jeśli byłaby celowa. Prawdę mówiąc, patrząc głębiej w oczy teamowi „Leśnych Dziadków” nie potrafię znaleźć odpowiedzi, która z tych relacji zachodzi. Rozum podpowiada, że to ludzie mający za sobą kawał życia, doświadczeni, więc głupi być nie powinni. Z kolei, słuchając ich wyjaśnień usprawiedliwiających skandaliczne opóźnienia w ustaleniu wyników wyborów, można powątpiewać w bystrość ich umysłów.

A może to tylko świetni aktorzy, niedoceniani przez nas? Dostali sygnał, że swoją robotę dobrze wykonali i teraz już mogą odejść na zasłużony odpoczynek.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.