W ramach promocji wyborów samorządowych, jakie miały miejsce kilka dni temu, Państwowa Komisja Wyborcza wyprodukowała spot zachęcający do głosowania.
16 listopada wybieramy radnych gmin, powiatów i sejmików województw, wójtów, burmistrzów i prezydentów miast
— mówi lektor na wyprodukowanym spocie.
W kolejnych sekundach PKW informuje, jak w szczegółach będzie wyglądało głosowanie oraz wizyta w komisji wyborczej.
Problem w tym, że cały filmik mógł wprowadzać w błąd.
Otrzymasz komplet czterech kart do głosowania. Na każdej z kart stawiasz znak „x” przy tylko jednym nazwisku kandydata. Wtedy Twój głos jest ważny
— tłumaczy lektor.
Na filmiku widać z kolei, że do urny należy wrzucić cztery osobne jednostronicowe karty do głosowania.
Takie przedstawienie wyborów mogło wprowadzić w błąd głosujących. W rzeczywistości bowiem Polacy otrzymali w lokalach książeczki wyborcze, na których zakreślano nazwiska kandydatów. Słowa, że na każdej kartce należy zakreślić jednego kandydata w tej sytuacji mogło być mylące.
Czy zatem ogromna skala nieważnych głosów, to pokłosie spotu promocyjnego PKW? Czy Komisja wprowadziła w błąd tysiące Polaków?
A jeśli tak, czy jest to argument do powtórzenia wyborów?
KL
ZOBACZ SPOT PKW!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/222821-wyborcza-farsa-na-zamowienie-komisji-czy-pkw-mogla-zmylic-wyborcow-zobacz-spot-promujacy-glosowanie