Bronisław Komorowski zignorował ostrzeżenia PiS o zagrożeniach dla systemu wyborczego

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

Nie ma konieczności nowelizacji ustawy” w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa wyborów, ponieważ ​”w polskim prawie wyborczym system informatyczny pełni wyłącznie funkcję wspomagającą”. Tak kancelaria prezydenta Bronisława Komorowskiego w czerwcu 2013 r. odpowiedziała na ostrzeżenia szefa klubu Prawa i Sprawiedliwości, Mariusza Błaszczaka.

Portal niezalezna.pl ujawnia prezydencki dokument. Jak podkreśla - Komorowski nie widział powodu do wzmacniania bezpieczeństwa systemu wyborczego PKW.

Jak czytamy na portalu:

28 maja 2013 roku do prezydenta Bronisława Komorowskiego dotarł list z alarmującymi informacjami odnośnie systemu organizacji i liczenia głosów w wyborach, razem z propozycją zmian w kodeksie wyborczym. Dokument zawierał projekt zmian, których celem było „zapewnienie cyfrowego bezpieczeństwa wyborów” i uniemożliwienie „ingerencji w procedury demokratyczne suwerennego narodu”. Wśród kluczowych propozycji zmian znalazł się m. in. projekt zabezpieczenia systemu liczenia głosów oraz rezygnacja przez Państwową Komisję Wyborczą ze współpracy z Rosją.

W uzasadnieniu wniosku powoływano się na szereg faktów i zdarzeń z ubiegłych lat. We wrześniu 2012 r. opublikowany został raport pt. „Państwowa Komisja Wyborcza uzależniona od rosyjskich serwerów”, w którym opisano problem wykorzystania przez Państwową Komisję Wyborczą serwerów firm, które są w rękach rosyjskich.

Jak przypomina portal - jego autor, prof. Jerzy Urbanowicz zmarł dzień po publikacji raportu przez posła PiS, Maksa Kraczkowskiego. Naukowiec chorował na serce.

Autorzy raportu pisali, że „sfałszowanie ostatnich wyborów było stosunkowo proste. Nie twierdzimy, że zostały sfałszowane, ale że była taka możliwość” pytając przy tym „dlaczego ABW pozwoliła, aby serwer do niedawna rosyjskiej firmy obsługiwał wybory w Polsce?”

Niezalezna.pl przypomina też, że 24 maja 2013 r. delegacja polskiej Państwowej Komisji Wyborczej (PKW) w ramach drugiej konferencji, organizowanej wspólnie z Centralną Komisją Wyborczej (CKW) Federacji Rosyjskiej, odwiedziła Moskiewską Komisję Wyborczą (MKW).

Podczas tej wizyty w MKW przy „okrągłym stole” uczestnicy konferencji oraz przedstawiciele MKW omówili aktualne kwestie organizacji wyborów w szczególności tworzenia systemów komisji wyborczych w Rosji i Polsce

-– informowała w oficjalnym komunikacie PKW.

Po ujawnieniu tych informacji szef klubu PiS, Mariusz Błaszczak wystosował list do prezydenta Bronisława Komorowskiego, w którym napisał:

Prawo i Sprawiedliwość uznaje za niezbędne wprowadzenie jak najszybszej nowelizacji Kodeksu Wyborczego i wprowadzenie do niego zapisu zgodnie z którym PKW może współpracować jedynie z odpowiednimi organami wyborczymi państw Unii Europejskiej bądź NATO. Ponadto PiS uważa, że należy wprowadzić przepis wyraźnie stanowiący, że właścicielem i wyłącznym dysponentem serwerów, na których znajduje się oprogramowanie opisywane w kodeksie wyborczym, jest PKW

Błaszczak proponował też przyjęcie zasady, że PKW nie może powierzać podmiotom zewnętrznym tworzenia systemu liczenia głosów.

U odpowiedzi Jacek Michałowski, szef prezydenckiej kancelarii „uprzejmie poinformował”, że „po analizie przedłożonych propozycji w zestawieniu z obowiązującą regulacją nie dostrzega się konieczności nowelizacji ustawy w proponowanym przez Pana Przewodniczącego zakresie”, a „w polskim prawie wyborczym system informatyczny pełni wyłącznie funkcję wspomagającą, ponieważ ustalanie wyników głosowania odbywa się metodą tradycyjną.”

Jak to wygląda w praktyce - widzi dziś cała Polska.

ansa/niezalezna.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych