Najważniejsza informacja tych wyborów jest taka, że wśród młodych wyborców (18 – 29 lat) rozkład głosów jest następujący: 27 % dla PiS, 22 % dla PO i 6 % dla SLD. To oznacza, że PiS ma wśród młodych większą przewagę nad PO niż w całym elektoracie oraz, że SLD ma tu jeszcze mniej zwolenników niż w całym elektoracie.
To każe wyciągnąć dwa wnioski. Po pierwsze, trend, który ujawnił się w tych wyborach ma szansę pogłębić swoją dynamikę. Po drugie, PO zdecydowanie przestaje być sexy, skoro wśród młodych bije je wyraźnie partia prowadzona przez starszego, naprawdę mało nowoczesnego pana.
Ale są i dwa zastrzeżenia, które PiS powinno teraz wziąć serio pod uwagę, jeśli jego strategia ma być na koniec skuteczna.
Najpierw trzeba pamiętać, że nawet zwycięskie PiS w wyborach parlamentarnych przy wyniku w okolicy 30 % ciągle nie ma samodzielnie większości. Tworząc zaś koalicję z PSL-em skazuje się na partnera mało skorego do zmian, które PiS będzie chciało (i będzie musiało) przeprowadzić. To może być balastem podobnym do niegdysiejszego współrządzenia z LPR-em i Samoobroną. Następnie trzeba pamiętać, że po drodze są jeszcze wybory prezydenckie, których – jak dotąd – niemal pewnym zwycięzcą pozostaje Bronisław Komorowski.
Sytuacja jest taka, że Komorowski ma lepsze notowania niż PO, a Andrzej Duda – gorsze niż PiS. Trudno więc sobie – na razie - wyobrazić, żeby Komorowski tych wyborów nie wygrał. Jeśli tak się stanie, będzie to oddziaływać i na skłonność wyborców do głosowania na PiS w wyborach parlamentarnych. Nie tylko dlatego, że przegraną z wcześniejszych wyborów zawsze trudno jest przekuć na zwycięstwo w następnych. Także – co ważniejsze - dlatego, że cohabitation prezydenta Komorowskiego z premierem Kaczyńskim będzie się zapowiadać jako ciąg konfliktów. Wielu wyborców, chcąc tego uniknąć, wycofa się z zamiaru głosowania na PiS.
Zatem walka o PiS władzę będzie długa, a jej wynik, mimo dzisiejszego zwycięstwa, obecnie wydaje się niepewny.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/222303-pis-jest-na-fali-ale-przed-partia-kaczynskiego-dluga-droga-do-objecia-rzadow