W rezultatach wyborów (o ile – nigdy nie dość powtarzania tego - powtórzą one to, co ujrzeliśmy w exit pollach, a przypomnijmy że widywaliśmy już gwałtowne zmiany między wyborczym wieczorem a rankiem dnia następnego) najbardziej uderzający, i chyba znamienny, jest wynik PSL.
Przypomnijmy – ta partia w przedwyborczych sondażach w ciągu ostatniego miesiąca oscylowała między 5 a 8 procentami. Exit polle dają jej 17. To byłoby przeszło dwukrotne (jeżeli nie trzykrotne) niedoszacowanie. Historia III RP nie zna podobnego przykładu. Partie bywały niedoszacowane o 30 procent. Czasem trochę więcej. Ale przecież nie o sto czy wręcz dwieście.
Na szybko można wyciągnąć z tego fenomenu trzy wnioski. Po pierwsze – po raz kolejny ludowcy wstali z grobu, do którego w ciągu ostatnich kilkunastu lat próbowały parokrotnie położyć ich różne siły polityczne, a ostatnio – PiS i SLD. Wykazali odporność zombie. Zombie to nie jest nic przyjemnego, ale jeśli nie da się go zniszczyć, trzeba przyzwyczaić się do myśli, że będzie trwałym elementem krajobrazu.
Po drugie – chyba skuteczna okazała się kampania władz Stronnictwa, strasząca elektorat hasłem „PiS = wojna z Rosją”. Mówi to coś o nastrojach bardzo pokaźnej grupy mieszkańców wsi.
I po trzecie – najwyraźniej na PSL skłonni są przerzucić swoje poparcie rozczarowani wyborcy PO z prowincji.
Wszystko to razem stwarza sytuację nową i niekorzystną dla zwycięzcy wyborów (znów: jeśli ich wyniki powtórzą rezultaty exit-pollów) czyli PiS-u. Oznacza bowiem nie tylko kres nadziei na wyeliminowanie PSL-u i przejęcie jego elektoratu, i nie tylko wzmocnienie Stronnictwa jako takiego, ale też tych sił wewnątrz zaplecza tej partii, którym do pomysłu koalicji z partią Kaczyńskiego jest jeszcze dalej niż Pawlakowi czy Piechocińskiemu. Teraz może to oznaczać, iż PiS nie skonsumuje zwycięstwa na poziomie sejmików wojewódzkich. Jutro, jeśli dzisiejszy fenomen utrzyma się, może to uprawdopodobnić udział PSL w koalicji „wszyscy przeciw PiS” w nowym Sejmie.
Chyba że do tego czasu Platforma posypie się tak, że dla liderów ludowców przestanie pełnić rolę jakiegokolwiek punktu odniesienia.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/222302-psl-jak-zombie-czyli-klopot-ludowcy-znow-wstali-z-grobu