Dla PiS zaczął wiać lepszy wiatr. Wyczuł to też Donald Tusk, który wiedział, że może rządzić, być partnerem w koalicji, ale czas wielkich sukcesów się skończył

— oceniał Michał Karnowski w wieczorze wyborczym TVP, analizując pierwsze sondażowe wyniki wyborów samorządowych.

CZYTAJ WIĘCEJ: Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory samorządowe! Sondaż exit poll wskazuje porażkę Platformy! [RELACJA MINUTA PO MINUCIE]

Publicysta tygodnika „wSieci” tłumaczył, że z każdymi kolejnymi wyborami widać było, jak „pisowskie” tereny przechodziły na zachód Polski.

Analizowaliśmy we „wSieci” wyniki gmina po gminie, tam widać wyraźnie to przesuwanie się tej mapy w kierunku zachodnim. To wyraźny sygnał, że jest duże zmęczenie Platformy. Jest pytanie, czy uda się ten sukces wykorzystać. Szkoda, że na wieczorze wyborczym PiS nie było Zbigniewa Ziobry i Jarosława Gowina

— ocenił.

Dodał przy tym, że za późno zaczęto promować Jacka Sasina. Odnosząc się z kolei do wyborów w Krakowie, Karnowski zwrócił uwagę na temat, który przebijał się w kilku miastach podczas tej kampanii - chodzi o natężenie klubów-domów publicznych w centrach miast.

Kraków łączy jeszcze jeden element – to sprzeciw mieszkańców wobec takiej rozpuście, która się panoszy na tych miastach. Tu nie chodzi o pruderię, ale o to, że nie można przejść przez krakowski rynek, by nie być nagabywanym przez jakieś panie, które zachęcają do odwiedzin domów publicznych. Tu widać wyraźnie poruszenie wokół tego tematu i to bije w prezydenta Majchrowskiego

— tłumaczył.

Odnosząc się do wyników PSL, zaznaczył, że ordynacja promuje zwycięzcę wyborów, a ludowcy nie wszędzie muszą wejść do koalicji w sejmikach.

Jeżeli jest wyraźny zwycięzca w sejmiku, to pozostali mogą zawrzeć koalicję na zasadzie „wszyscy przeciw zwycięzcy”, ale są to kruche układy. To oczywiście sukces PSL, ale nie jest to większy sukces niż cztery lata temu

— zaznaczył.

lw, TVP INfo