Jeszcze kilka miesięcy temu dystans był większy. Jeśli potwierdzą się te wyniki, to będzie to stwierdzenie faktu, że odrobiliście kawał roboty

— mówiła Ewa Kopacz w sztabie Platformy tuż po ogłoszeniu wyników wyborów.

Liderka PO mówiła, że wynik „mógłby być gorszy” i że partię czeka 11 miesięcy ciężkiej pracy.

Mamy 11 miesięcy – jeśli będziemy bliżej ludzi, to wygramy te wybory. Ja w to wierzę. Ja z tej drogi… Na zaufanie Polaków trzeba sobie zasłużyć – będziemy pracować jeszcze ciężej, by Polacy nam zaufali. Dokładnie w przyszłym roku wskażą Platformę! Bo Platforma nadal jest dobrą ofertą dla Polaków. To partia, która ma konkretny problem, a ostatnio powiedziała, że chcemy Polakom prezentować program w sposób serdeczny, bez kłótni, osobistych wycieczek, wsłuchując się w wasze problemy. (…) Będziemy szli z takim hasłem. Nie będziemy kwestionować tych wyników, nie będziemy podejrzewać, że zły los spowodował, że Platforma jest w tyle… Jedno jest pewne – dla nas jest to wskazówka. 11 miesięcy ciężkiej pracy, które pozwolą nam, by ci, którzy dzisiaj zagłosowali na Platformę, a którym dziękuję…

— tłumaczyła.

Gratuluję Polakom, którzy poszli do urn wyborczych, gratuluję tym, którzy poszli do wyborów… Wierzę, że wysoka frekwencja utrzyma się w parlamentarnych i prezydenckich wyborach. Co mogę wam powiedzieć? Powinniście mieć więcej uśmiechu na twarzy. Praca to nic złego…

— dodawała.

Pogratulowała też zwycięzcom z PiS i wyraziła nadzieję, że w II turze wyborów Platforma utrzyma „większe miasta”.

ZOBACZ WIDEO:

svl