Rządowym plujniom, z okazji Narodowego Święta Niepodległości, ten wierszyk dedykuję...

Fot. PAP/Tomasz Gzell
Fot. PAP/Tomasz Gzell

Uściślając nieco – dedykacja dotyczy plujni rządowych i lewackich, ponieważ kontekst Święta 11 Listopada zrównuje wszystkie antypolskie plujnie. Wszak w urąganiu patriotyzmowi palikociarnia nie daje się wyprzedzić Platformie Obywatelskiej, chociaż ta również bardzo się stara o palmę pierwszeństwa w tej konkurencji.

Wierszyk, który tym wszystkim plujniom, ale także poszczególnym plujkom dedykuję, zrobił pewną karierę w sieci dokładnie rok temu i z tej samej okazji. Wówczas to rząd Donalda Tuska już cieszył się z góry na doczepienie Jarosławowi Kaczyńskiemu etykiety awanturnika, przewidując, że weźmie jakiś udział w warszawskim Marszu Niepodległości, który wedle tych samych przewidywań miał skończyć się dziką awanturą.

Jakim sposobem rząd Tuska powziął taką wiedzę co do rozwoju wypadków, to już pytanie do rządu i podległych mu służb. Wedle różnych znaków rząd miał udział w spełnieniu takiego, a nie innego scenariusza, co pośrednio potwierdza wściekła reakcja ówczesnego szefa MSW na wieść, że Kaczyński – owszem - weźmie udział w uroczystościach 11 Listopada, lecz w Krakowie, a  nie jak się spodziewano w Warszawie.

Rozczarowanie rządu i rządowych plujni było tak bolesne, że nie potrafili ukryć zawodu. Co nie dziwi, wszak już witali się z gąską, prowokacja była misterna i rozpisana na głosy oburzenia, a jednak wzięła w łeb. Faktycznie można się pochlastać, kiedy taki numer nie wypala!

Wtedy powstał ten wierszyk („A Kaczyński w Krakowie…”), który w pełni oddaje nastrój rządowych plujni w tamtym czasie. Z tego, co mi się udało odnaleźć w internecie wynika, że autorem jest bloger o tajemniczym nicku „ro”. Kimkolwiek jest należą mu się stukrotne dzięki, bo trafił idealnie w sedno, oddając wiernie frustrację rządowych plujni. A ponieważ w tym roku sytuacja jest podobna – Kaczyński znowu w Krakowie na 11 listopada – zatem warto go zacytować:

Przyszli tłumnie dać odpór

Ojców wierni synowie:

Faszyzm w Polsce nie przejdzie!”

…a Kaczyński w Krakowie.

Każdy w dresie lub swetrze,

W kominiarce na głowie

Każdy działać gotowy.

…a Kaczyński w Krakowie.

Są armatki, jest woda,

Wojsko, straż, pogotowie.

Telewizje czekają.

…a Kaczyński w Krakowie.

Już od roku ćwiczyli,

Każdy wiedział, co powie,

Kiedy wejdzie do studia.

…a Kaczyński w Krakowie”.

Zatem trzeba koniecznie wymienić przynajmniej najważniejsze plujnie rządowe, a także poszczególne, prominentne plujki, którym wiersz jest zadedykowany. Do nich należą niewątpliwie:

— Plujnia, która w przeddzień święta polskiej niepodległości publikuje tekst zachwalający zabory i okupantów

— Plujnia, która wyszkolonego na kursach GRU sowieckiego agenta prezentuje jako eksperta od polskiego patriotyzmu

— Plujnia promująca niemiecki serial służący tuszowaniu niemieckiego ludobójstwa, a jednocześnie przedstawiający Polaków jako krwiożerczych antysemitów

— Plujka, która sowieckiego namiestnika w Polsce przedstawia jako polskiego patriotę

— Plujka, której najczęstszymi gośćmi są mistrzowie mowy nienawiści i twarze przemysłu pogardy wobec polskości

— Plujka, której mottem są znane skądinąd słowa „polskość to nienormalność”

— Wszystkie plujki lewackie, które nie ustają w walce o prawo człowieka do mordowania dzieci nienarodzonych, a jednocześnie negują prawo Polaków do przygotowania się do odparcia ataku kagiebowskiego ludobójcy

To tylko pobieżny spis, bo przecież jest ich legion. To jednak jest na tyle reprezentatywna lista, że wszystkie inne plujnie i plujki odczują tę dedykację, jako adresowaną do nich. Zatem, dedykuję wszystkim, których to dotyczy. Plujnia rozpozna swoich.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych