Guział apeluje do Kopacz o interwencje i przekonuje: „Sprawą kamienicy Waltzów powinny zając się CBA i prokuratura”

Fot. wws.org.pl
Fot. wws.org.pl

Lider listy Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej do Rady Warszawy i kandydat na prezydenta Piotr Guział wystosował Apel do premier Ewy Kopacz dotyczący sprawy zwrotu kamienicy rodzinie Hanny Gronkiewicz Waltz.

W związku z nieznanymi wcześniej, bulwersującymi faktami, dotyczącymi przejęcia, a następnie sprzedaży kamienicy przez męża Hanny Gronkiewicz-Waltz, ukradzionej po wojnie przez szmalcowników prawowitym spadkobiercom, apeluję do Pani Premier o zajęcie stanowiska i osobisty nadzór nad tą sprawą

—czytamy w apelu. Według niego przed wyborami opinia publiczna musi poznać prawdę o tym dlaczego i w jakich okolicznościach rodzina Hanny Gronkiewicz-Waltz przejęła kamienicę przy ul. Noakowskiego 16, pomimo że osoba, która ją po wojnie w wyniku przestępstwa fałszowania dokumentów zagrabiła, została za to skazana prawomocnym wyrokiem, a sąd nakazał unieważnienie aktów notarialnych.

Wyborcy muszą dowiedzieć się dlaczego najpierw grunt, a potem kamienicę zwrócono pomimo, że w sprawie sąsiedniej kamienicy, zagrabionej w podobnych okolicznościach Minister Transportu w 2012 r. kategorycznie zakwestionował zasadność roszczeń, wskazując na dokonane przed laty fałszerstwa i wyroki w tej sprawie

—przekonuje kandydat na prezydenta Warszawy. Jak twierdzi, opublikowanie przed wyborami przez Hannę Gronkiewicz-Waltz wszystkich dokumentów tej sprawy to niezbędne minimum jakie powinna zrobić.

Prezydent zasłania się w wydanym oświadczeniu, że „zarzuty dotyczą osób trzecich”, podczas gdy osobą tą jest wujek jej męża, po którym odziedziczył kamienicę przejętą w wyniku fałszerstw udowodnionych przed sądem. Prezydent twierdzi, że „sprawa ta jest tematem zastępczym dla merytorycznej dyskusji o przyszłości Warszawy i stanowi element brudnej walki politycznej.” Ta sprawa nie jest tematem zastępczym, tylko przykładem patologii reprywatyzacyjnej, z którą od lat partyjni politycy nie potrafią lub może nie chcą się rozprawić. Dyskutując o przyszłości naszego miasta, przede wszystkim należy pilnie uniemożliwić spekulację roszczeniami i zwroty w naturze obiektów publicznych

—kontynuuje Guział. Jego zdaniem brak reakcji prezydent w jej własnej sprawie pozwala wątpić, czy jej intencją jest rzeczywista walka z tą patologią.

Odnośnie brudnej walki politycznej, to zmyć ten brud może tylko dotarcie do prawdy w tej i wielu innych sprawach i oddanie sprawiedliwości pokrzywdzonym przed laty rodzinom właścicieli opisywanej kamienicy

—uważa lider listy Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej do Rady Warszawy. I dodaje:

Ktoś, kto zdobył majątek na sprzedaży tego, co zostało kiedyś ukradzione prawowitym właścicielom powinien zdecydować, czy ważniejszy jest dla niego majątek, który powinien zostać zwrócony spadkobiercom prawdziwych właścicieli kamienicy, czy urząd publiczny. Sprawa kamienicy Waltzów powinna zostać wnikliwie zbadana przez CBA i prokuraturę.

Guział apeluję do premier Ewy Kopacz o „natychmiastowe objęcie tej sprawy osobistym nadzorem i doprowadzenie do udostępnienia wszystkich dokumentów tej sprawy, nie tylko będących w posiadaniu urzędników miasta stołecznego Warszawy ale przede wszystkim prokuratury jaka zaskarżyła decyzję o zwrocie gruntu; Ministerstwa Transportu i Budownictwa, które podważyło wiarygodność spadku a przede wszystkim aby ujawniono wyroki sądu jakie w imieniu Polski zostały nałożone na szmalcowników i ich wspólników”.

Przedstawienie przed wyborami „białej księgi” tej sprawy jest niezbędnym minimum jakie należy zrobić aby mieszkańcy Warszawy mogli dokonać uczciwego wyboru

—zaznacza.

Ryb

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych