Wyborcza afera z PSL w roli głównej? "Jak na tablicy jest Gąsior czy inny ch..., no to go trzeba kur... zerwać". [NAGRANIE]

PAP/TVP
PAP/TVP

Czy w Nowej Słupi obwieszczenia wyborcze były na polecenie urzędników naklejane tak, by zakryły plakaty wyborcze? Takie pytanie stawiają politycy Prawa i Sprawiedliwości i idą do prokuratury. W tle całej sprawy pojawiają się włodarze związani z Polskim Stronnictwem Ludowym.

PiS zaprezentowało też nagranie, które musi niepkoić.

To, co nas niepokoi, to także to, że w materiale są podane nazwy urzędów - wójta, i sekretarza. Zapewne nie są to pseudonimy, ale raczej chodzi o pełniących obowiązki samorządowe

— tłumaczy Krzysztof Słoń, senator PiS.

A gminą Nowa Słupia rządzą politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego - wójt Wiesław Gałka był jednak nieuchwytny, więc nie odniósł się do zarzutów.

Jest wiele dowodów na to, że sprawa rozgrywa się na terenie gminy Nowa Słupia, a wójtem tam jest człowiek Polskiego Stronnictwa Ludowego. Autorytet tego urzędu jest angażowany w to wszystko

— mówili politycy PIS.

Adam Jarubas z PSL odbija piłeczkę i przekonuje, że w innych gminach to PiS niszczy wyborcze plakaty ludowców.

A co słychać we wspomnianym nagraniu?

Jest taka akcja, że wójta decyzja jest. Przecież sam wiesz, że to ani Marek, ani ja, ani nikt nie wymyśla” - słychać w nagraniu z rozmowy audio. I dalej: „Tylko chodzi o to, że mata jeździć po tych tablicach i te obwieszczenia kur… napierd…”. (…) Macie tak robić: jak podjedziesz na przykład, nie wiem, na przystanek, nie wiem, na Wólkę , a tam jest tablica obok i na tablicy jest Gąsior czy inny ch… No to go trzeba kur… zerwać czy tam coś, a z przystanku przełożyć na przykład tu, żeby było pokrycie. Tylko mata kur… zrywać i nie dać się złapać, nikomu nie filmować, patrzyć, kto za wami jeździ (…).

Posłuchaj nagrania:

lw

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych