Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami Płocka zaapelował do członków i sympatyków tej partii o mobilizację w ostatniej części kampanii przed wyborami samorządowymi. W Bydgoszczy przekonywał, że trzeba postawić na patriotyzm gospodarczy i odwołać się do tradycji pracy w przemyśle.
Naprawdę jest, o co walczyć
— mówił w Płocku prezes PiS.
Kaczyński ocenił, że w „kampaniach wyborczych partia, która nie przeważa w mediach, jak PiS, musi ciężko pracować, musi być blisko ludzi i wtedy może zwyciężyć”.
Cała Polska powinna przede wszystkim usłyszeć, że Polska dokonała wielkiego kroku, ku zmianom, ku lepszej Polsce, a taką zmianą będzie zwycięstwo PiS. Zwyciężymy
— oświadczył Kaczyński, przywołując datę 16 listopada, kiedy odbędą się wybory samorządowe.
W trakcie spotkania w płockim Teatrze Dramatycznym im. Jerzego Szaniawskiego PiS przedstawił m.in. 18 kandydatów z okręgu nr 4 do sejmiku województwa mazowieckiego. W spotkaniu wzięło udział ok. 500 osób.
Ważna jest mobilizacja w ostatniej części kampanii. Musimy wspólnie pracować
— apelował Kaczyński. Namawiał członków i sympatyków PiS do „zaangażowania z całą siłą” w kampanię partii, by - jak podkreślił - zmienić władze samorządowe, nie tylko w Płocku, ale w całym woj. mazowieckim.
Tu w Płocku można wygrać, ale także w całym województwie, można zmienić te zaśniedziałe już rządy. Można zmienić rządy w wielu miastach na terenie województwa mazowieckiego. Naprawdę jest, o co walczyć, tylko trzeba walczyć, trzeba chcieć, trzeba wiedzieć, że chcieć to móc
— mówił Kaczyński.
Odnosząc się do spraw lokalnych szef PiS zarzucił brak współpracy obecnym władzom Płocka, wywodzącym się - jak zaznaczył - z PO oraz władzom PKN Orlen, spółki mającej siedzibę w tym mieście.
Cały mechanizm, który powinien tu funkcjonować, działa źle, albo w ogóle nie działa. To trzeba zmienić. Wielką rolę odegrać może nowy prezydent miasta” - podkreślił Kaczyński, rekomendując jednocześnie kandydaturę senatora PiS Marka Martynowskiego.
Kaczyński, nawiązując do spraw gospodarczych, pytał jednocześnie, czy w Polsce wykorzystywane są obecnie wszystkie szanse, by promować rodzime podmioty i produkty.
Realizacja tego jest bardzo ważna. Chodzi o to, żeby istniały polskie marki, polskie wielkie firmy, żeby Polska się kojarzyła z czymś dużym, silnym, znaczącym w światowej gospodarce
— podkreślił prezes PiS.
Sam Martynowski zapowiedział, że jako prezydent Płocka wprowadzi m.in. ulgi w podatku od nieruchomości, wsparcie dla nowych podmiotów i inwestorów, przywróci nauczycielom dodatek motywacyjny.
Bycie prezydentem Płocka to wielkie wyzwanie i jeszcze większa odpowiedzialność. Obiecuję, że z całych moich sil będę odpowiedzialny za nas wszystkich
— zadeklarował.
Poseł PiS, szef płockich struktur partii, b. minister skarbu Wojciech Jasiński ocenił, że ostatnie lata rządów koalicji PO i PSL to „permanentny kryzys władzy, władzy bez ambicji, bez planów, bez wizji na rozwój”.
Musimy to zmienić. Zmiany te musimy rozpocząć od samorządu terytorialnego. Zwycięstwo PiS w wyborach samorządowych będzie pierwszym krokiem do rozpoczęcia naprawy państwa, której dokonamy po wyborach parlamentarnych
— oświadczył.
Jasiński mówił też o konieczności zmiany zarządu województwa mazowieckiego i marszałka Adama Struzika, któremu zarzucił „niesłychane zadłużenie” regionu.
Trzeba też zmienić władze w wielu powiatach opanowanych przez funkcjonariuszy PSL i PO, którzy marnotrawią publiczne pieniądze. Trzeba zmienić wielu wójtów, burmistrzów, prezydentów. Trzeba również zmienić prezydenta Płocka, który zwiększa gwałtownie zadłużenie miasta
—mówił Jasiński.
W wyborach na prezydenta Płocka i do rady miasta Płocka PiS utworzył wspólne listy wyborcze z Polską Razem Jarosława Gowina i Solidarną Polską. Zgodnie z porozumieniem, wspólnym kandydatem na prezydenta miasta jest Martynowski, ekonomista, wiceprezes płockiego zarządu okręgowego tej partii, b. pracownik Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz b. radny sejmiku mazowieckiego, a wcześniej b. wicewojewoda mazowiecki.
Oprócz Martynowskiego w wyborach na prezydenta Płocka startują: obecny prezydent miasta Andrzej Nowakowski z PO, poseł PSL Piotr Zgorzelski - szef sejmowej komisji samorządu terytorialnego i polityki regionalnej, b. prezydent miasta Mirosław Milewski z własnego komitetu popieranego przez Mazowiecką Wspólnotę Samorządową, radny SLD i szef płockich struktur tej partii Arkadiusz Iwaniak, bezpartyjna Iwona Wierzbicka - architekt i urbanistka oraz Marek Owsik - kierownik Spółdzielczego Domu Kultury Płockiej Spółdzielni Mieszkaniowej, kandydat Komitetu Wyborczego Wyborców „Samorządni dla Płocka”.
W 2010 r. wybory do rady miasta Płocka wygrało PiS, uzyskując 28,34 proc. głosów i 9 mandatów. W wyborach do sejmiku mazowieckiego w 2010 r. spośród 51 mandatów, najwięcej, bo 17, zdobyła PO. Drugie miejsce zajęło PiS, które uzyskało 14 mandatów.
Kandydatami wspólnej listy PiS, PR JG i SP w wyborach do sejmiku mazowieckiego w okręgu płocko-ciechanowskim nr 4 są m.in.: b. wiceszef CBA, a obecnie warszawski radny PiS Maciej Wąsik, prawnik, płocki radny PR Jarosława Gowina Paweł Kolczyński, Ewa Szymańska - asystentka europosła PiS Zbigniewa Kuźmiuka i Wojciech Kępczyński - b. przewodniczący regionu płockiego NSZZ „Solidarność”.
W Bydgoszczy Jarosław Kaczyński przekonywał, że w Polsce trzeba postawić na patriotyzm gospodarczy i odwołać się do tradycji pracy w przemyśle. Podkreślił, że te kwestie uwzględnia pogram PiS.
Trzeba wrócić do industrializacji, a w istocie do reindustrializacji naszego kraju. Trzeba postawić na gospodarczy patriotyzm, to jest nasza jedyna szansa. To jest szansa na nasz rozwój, to jest także szansa na nasze znaczenie, na naszą siłę, na siłę Polski w różnych dziedzinach, także i tej, która ostatnio (…) stała się ważna, tzn. w dziedzinie militarnej. Musimy być silni, musimy być silni tym, co sami budujemy
— mówił Kaczyński na wojewódzkiej konwencji wyborczej.
Prezes PiS zaznaczył, że „w Polsce jest już tradycja pracy w przemyśle, są środowiska, są całe regiony, gdzie ta tradycja jest potężna”. Dodał, że PiS ma program, który odwołuje się do tradycji pracy w przemyśle.
Kaczyński jako pozytywny przykład dobrej polskiej firmy podał bydgoską Pesę, która wytwarza wysokiej klasy produkty sprzedawane na całym świecie.
Jeżeli ktoś nam wmawia, że możemy tylko i wyłącznie uczestniczyć w produkcji innych, a naszą specjalnością mogą być półprodukty, tu może się przekonać, że to nieprawda. Wszystkie gospodarki świata, które się rozwijają, mają wsparcie. A jak jest w naszym kraju? Mamy do czynienia w redukcją przemysłu
— przekonywał.
Prezes PiS podkreślił, że sukces PiS w zbliżających się wyborach samorządowych będzie otwarciem drogi do ostatecznego sukcesu w wyborach parlamentarnych.
Samorządy wojewódzkie dysponują znacznymi środkami, mogą je wydawać na różne sposoby. Ja wiem, że w tym województwie rządzący od siedmiu lat marszałek (Piotr Całbecki z PO - PAP) wydaje te pieniądze w specyficzny sposób, nie na zasadach, które można by określić jako racjonalne. Zresztą nie on jeden w kraju. Można powiedzieć, że jest to ogólna choroba. Jeżeli w jednym słowie ująć ten sposób wydawania pieniędzy, to można powiedzieć, że jest on polityczny. Budujemy klientyzm i nic więcej, a nam klientyzm nie jest potrzebny
— podkreślił.
Lider PiS zachęcał zebranych do głosowania na kandydatów PiS na prezydentów pięciu największych miast w województwie kujawsko-pomorskim: Bydgoszczy - Marka Gralika, Torunia - Zbigniewa Rasielewskiego, Włocławka - Jarosława Chmielewskiego, Grudziądza - Andrzeja Wiśniewskiego i Inowrocławia - Grzegorza Roszaka.
ansa/PAP
————————————————————————————————————
Zapraszamy do odwiedzenia naszego sklepu internetowego, w którym znajdą Państwo szeroką ofertę interesujących wydawnictw oraz unikatowe gadżety portalu wPolityce.pl!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/220875-kaczynski-wzywa-do-wyborczej-mobilizacji-naprawde-jest-o-co-walczyc