Siemoniak we "wSieci": Chcemy stworzyć Gwardię Narodową. Sprawdź, co planuje MON!

Fot. Julita Szewczyk
Fot. Julita Szewczyk

W listopadzie chcemy przedstawić koncepcję takiego przekształcenia Narodowych Sił Rezerwy, żeby bardziej przypominały amerykańską Gwardię Narodową: mają się pojawić zwarte oddziały

zapowiada Tomasz Siemoniak, wicepremier i minister obrony w rozmowie z Łukaszem Warzechą, której pełną treść publikujemy w najnowszym numerze tygodnika „wSieci”.

Dosłownie natychmiast mogłoby ruszyć do walki zapewne kilkuset żołnierzy, natomiast w ciągu kilku czy kilkunastu godzin powinno być gotowych kilkanaście tysięcy, a w ciągu dwóch, trzech dni – kilkadziesiąt tysięcy

— mówi minister Siemoniak pytany o to, ilu polskich żołnierzy mogłoby natychmiast ruszyć do walki?

Minister nie ujawnia, ilu jest aktualnie żołnierzy w siłach rezerwy tłumacząc, że jest to tajna informacja. Mówi jednak nieco enigmatycznie, że – to kilkaset tysięcy ludzi, którzy przeszli przeszkolenie wojskowe i wiedzą, dokąd mają się zgłosić w razie mobilizacji.

Od ubiegłego roku przywróciliśmy okresowe szkolenie tych rezerwistów. Rok temu było to 3 tys. osób, w tym roku będzie 7 tys. Do tej grupy należą ludzie, którzy byli w służbie wojskowej jako zawodowcy albo z poboru, są też cywilni pracownicy wojska. To stała pula, ale w jej ramach następuje rotacja. W miarę jak rezerwiści osiągają określony wiek, zastępują ich nowi.

Minister odwołuje się tez do Narodowych Sił Rezerwowych, które na tę chwilę liczą tylko 20 tysięcy osób. Zdaniem wicepremiera ta liczba wymaga ponownego przemyślenia:

Założeniem NSR była taka liczba. Ale zgadzam się, że ta koncepcja wymaga korekty. Z różnych powodów NSR stały się miejscem przygotowania do służby wojskowej, a nie projektem dla rezerwistów. Miało to być coś w rodzaju amerykańskiej Gwardii Narodowej. Nie udało się. Nie do końca. Zanim jeszcze przyszedłem do ministerstwa, wygrała koncepcja, że NSR nie będą zwartymi oddziałami, al. ich członkowie będą rozdzielani do różnych jednostek. To różni NSR od Gwardii Narodowej, która w zasadzie jest normalnym wojskiem, tyle że podlegającym władzom stanowym. W listopadzie chcemy przedstawić koncepcję takiego przekształcenia NSR, żeby bardziej przypominały Gwardię Narodową: mają się pojawić zwarte oddziały

— zapowiada polityk.

O tym, jak zdaniem ministra wygląda współczesna wojna obronna, jakie są nasze priorytety i jak na tym tle wyglądają zadania NATO, a także o sprzęcie i pieniądzach w armii – w najnowszym numerze tygodnika wSieci rozmawia Tomasz Siemoniak z Łukaszem Warzechą.

Pełna rozmowa z wicepremierem i ministrem obrony narodowej w najnowszym wydaniu tygodnika „wSieci”, w sprzedaży od 3 listopada, także w formie e-wydania. Szczegóły na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.

svl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych