Platforma weszła w układ robienia interesów z najsilniejszymi grupami, które przymykają oczy na nieprawidłowości…

— przekonywał prof. Andrzej Zybertowicz, komentując sposób i styl rządzenia przez ekipę Platformy Obywatelskiej.

Socjolog na antenie Radia Maryja mówił również o dużej potrzebie kontroli nad polskimi służbami specjalnymi. Odniósł się w ten sposób do publikacji tygodnika „Wprost” alarmującego o kolejnych nadużyciach w tej dziedzinie życia publicznego.

To kolejna seria materiałów wskazująca, że nad polskimi tajnymi służbami nie ma żadnej efektywnej cywilnej kontroli. (…) W naszym systemie prawnym brakuje instrumentów nadzoru nad tajnymi służbami, a w szczególności nad sposobem, w jaki służby mogą nas inwigilować i co mogą robić z uzyskanymi danymi

— tłumaczył.

Zybertowicz mówił też o tym, że skala patologii w służbach specjalnych - pod rządami Platformy - urosła do naprawdę wielkich rozmiarów. Zwracał przy tym uwagę, że to okres rządów Prawa i Sprawiedliwości był traktowany jako „państwo policyjne”.

Każdy nowy produkt, jaki dostajemy do ręki ma dodatkową furtkę, za pomocą której tajne służby mogą nas podsłuchiwać i podglądać. Co dla socjologa jest interesujące? Jednym z argumentów, które podawano do mobilizacji przeciw PiS był zarzut, że oto Jarosław Kaczyński i PiS budowali państwo policyjne: państwo podsłuchiwania, zastraszania. (…) Jeśli istniały jakieś patologie, to wydawać by się mogło, że gdy przyszła inna władza, wprowadzone zostaną specjalne mechanizmy kontroli. Przez siedem lat rządów Platformy żaden postęp w tym zakresie nie został dokonany. Wprost przeciwnie - te nowe technologie zwiększają pole swobodnego nadużywania władzy

— przekonywał.

Jak oceniał, problemy z nadzorem służb specjalnych mogą przy tym odbić się także na wybory samorządowe.

Podobnie jak mówiono, że trzeba PiS odsunąć od władzy, bo - rzekomo - nadużywa stanowisk w spółkach Skarbu Państwa i nadużywa służb, to dzisiaj wiemy, że ta partia, która miała zakończy patologie, doprowadziła je do niebywałych rozmiarów. A tym samym grupom elit i establishmentu, którym rządziły rządy PiS, nie szkodzą patologie w wykonaniu Platformy!

— wyliczał.

W jego opinii Platforma odeszła od traktowania priorytetowo polskich interesów, co skutkuje odbiciem w realizacji interesów przeróżnych lobby.

PiS podejmowało decyzje strategiczne i gospodarcze zgodne z naszym bezpieczeństwem narodowym i dobrem wspólnym. Obecna ekipa działa według innych zasad - przez lata układała się z Putinem, udając, że nie widzi zagrożenia dla naszej części Europy. Układała się z Niemcami, nie myśląc o polskich interesach

— dodawał.

lw, Radio Maryja